Nie, to nie fejk. Najsłynniejsza polska grupa feministek-aborcjonistek, czyli Dziewuchy Dziewuchom, przekonuje teraz, że smród potu jest w porządku, bo jest naturalny.
„Przyjazna przypominajka: jest gorąco, to normalne i naturalne, że się pocisz. Nie musisz się tego wstydzić ani używać dezodorantu, jeśli nie chcesz. Wszystko z Tobą w porządku!” – piszą feministki z Dziewuchy Dziewuchom.
„Przez wszechobecny kult ciała i presję związaną ze wpasowaniem się w kanon urody, zdarza nam się zapomnieć o fizjologicznych funkcjach naszego organizmu. On ciągle pracuje, wydzielając pot termoreguluje się i oczyszcza z toksyn. Co ważne, pocić możemy się na całym ciele, każda osoba w innym stopniu” – piszą dalej.
„Więc skończmy wierzyć reklamom antyperspirantów próbujących sprzedać nam wstyd. Otoczmy się wyrozumiałością i nie bójmy się plam z potu na ubraniach!” – apelują.
Cały wpis jest tak głupi, że aż trudno go komentować. Czy jeśli jesteśmy pasażerem w tramwaju i smród spoconego współpasażera nam przeszkadza, to czyni nas już nietolerancyjnymi? Świat staje się coraz dziwniejszym miejscem, a najbardziej pokręcone ideologie i ruchy dotarły już także do Polski.
Smród potu, niedepilowanie pach i nóg, krew menstruacyjna na gaciach – klasyka feminizmu. Brakuje jeszcze tylko prawa do publicznego bekania i pierdzenia. https://t.co/tDemf5BC6q
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) July 23, 2022