Konfederacja: NIE dla redukcji zużycia gazu. Niemcy zagrażają bezpieczeństwu energetycznemu całej Europy

Kuchenka gazowa.
Kuchenka gazowa - zdj. ilustracyjne. (Fot. KWON JUNHO/Unsplash)
REKLAMA

Konfederacja krytycznie odnosi się do propozycji UE dotyczącej planu redukcji zużycia gazu. Plan pokazuje, że solidarność unijna działa tylko wtedy, kiedy Niemcy mają problem z własnym surowcem; to koło ratunkowe dla Berlina – oceniają politycy Konfederacji.

Ministrowie krajów Unii Europejskiej odpowiedzialni za sprawy energii we wtorek osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie zmniejszenia zapotrzebowania na gaz. Zakłada ono dobrowolne ograniczenie popytu na ten surowiec o 15 proc. przed zimą i w okresie zimowym. Rozporządzenie Rady przewiduje również możliwość uruchomienia „stanu ostrzegawczego” dotyczącego bezpieczeństwa dostaw; w takim wypadku zmniejszenie zapotrzebowania na gaz stałoby się obowiązkowe.

REKLAMA

Kraje UE zdecydowały o „pewnych zwolnieniach” i możliwości wystąpienia o odstępstwo od obowiązkowego celu redukcyjnego, aby odzwierciedlić szczególną sytuację państw członkowskich.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała we wtorek przed posiedzeniem, że w propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej gazu nie ma celów redukcji zużycia surowca dla Polski. „To był dla nas cel negocjacyjny” – mówiła.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie Anna Bryłka z Konfederacji negatywnie oceniła plan redukcji zużycia gazu. Bryłka zaznaczyła, że pomimo poinformowania przez minister Moskwę o wyłączeniu Polski z projektu redukcyjnego, przewiduje on zobowiązanie wszystkich państw członkowskich do redukcji zużycia gazu w ramach „systemu alarmowego UE”.

Według Bryłki, propozycja UE to „koło ratunkowe dla Berlina”, który w jej ocenie popełnił błąd. „To Berlin odpowiada za uzależnienie Niemiec i całej UE od rosyjskiego gazu” – zauważyła. „Plan pokazuje, że solidarność unijna działa tylko wtedy, kiedy Niemcy mają problem z własnym surowcem” – podkreśliła.

Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak powiedział, że zasada solidarności energetycznej zawarta w Traktacie lizbońskim „przez ostatnie lata była martwa”. Jego zdaniem apele polskiego rządu i państw Europy środkowo-wschodniej o respektowanie solidarności energetycznej „było jak grochem o ścianę”.

W ocenie posła Niemcy zagrażają bezpieczeństwu energetycznemu Europy, przez próbę zamknięcia własnych elektrowni atomowych. „Na poziomie unijnym (Niemcy) blokują wsparcie energetyki atomowej, którą my moglibyśmy w Polsce szybciej budować na przykład dzięki środkom z KPO. To warto podkreślić, że środki z KPO są zablokowane jeżeli chodzi o wsparcie energetyki atomowej” – podkreślił Bosak.

W ubiegły poniedziałek agencja Reutera poinformowała, że rząd Niemiec rozważa możliwość późniejszego, niż pierwotnie zakładano odejścia od energetyki atomowej. Zmiana podejścia władz ma wynikać z obaw związanych z zakłóceniami w dostawach gazu z Rosji, szczególnie w miesiącach zimowych.

REKLAMA