Unijne ograniczenia. Wszystkie kraje czeka TO już od sierpnia

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PxHere
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PxHere
REKLAMA

Przedstawiciele państw Unii Europejskiej porozumieli się w sprawie planu dotyczącego ograniczenia zużycia gazu ziemnego – poinformowała w nocy z poniedziałku na wtorek niemiecka agencja dpa, powołując się na źródła dyplomatyczne w Brukseli. Po kilku godzinach informację tę potwierdziła czeska prezydencja w Radzie UE.

Plan ten, jak pisze dpa, ma zostać przyjęty we wtorek podczas nadzwyczajnego spotkania ministrów ds. energii UE i ograniczać ryzyka, które mogłoby nieść ze sobą całkowite przerwanie dostaw rosyjskiego gazu.

REKLAMA

Dokument zakłada, zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, ograniczenie zużycia gazu ziemnego w okresie od 1 sierpnia 2022 roku do 31 marca 2023 r. o 15 procent.

Gazowa rosyjska ruletka

Rosyjski Gazprom poinformował w poniedziałek, że od 27 lipca wstrzymuje pracę jeszcze jednej turbiny w gazociągu Nord Stream 1, co będzie skutkowało ograniczeniem dostaw gazu do Europy Zachodniej do 20 procent maksymalnej przepustowości NS1.

Według Gazpromu wstrzymanie pracy turbiny spowodowane jest pracami konserwacyjnymi. Koncern nie podał, jak długo mają one potrwać.

Gazprom poinformował, że w związku z zatrzymaniem turbiny zdolność produkcyjna rosyjskiej tłoczni Portowaja zostanie zmniejszona do 33 mln metrów sześciennych gazu dziennie od godziny 4.00 czasu GMT (6.00 czasu polskiego) w dniu 27 lipca. To oznacza, że gaz będzie przesyłany w zaledwie 20 procentach maksymalnej wydajności Nord Stream 1.

„Rosyjski koncern gazowy Gazprom nie ma żadnego powodu, by wprowadzić w życie – ogłoszone od środy – nowe ograniczenia w dostawach rosyjskiego gazu do Europy gazociągiem Nord Stream. Według naszych informacji nie ma technicznych powodów, aby ograniczać przesył” – oświadczyło niemieckie ministerstwo gospodarki, cytowane przez dpa.

Gazprom wznowił przepływ gazu przez Nord Stream 1 w zeszłym tygodniu po 10-dniowej przerwie konserwacyjnej, ale tylko przy 40-procentowej przepustowości gazociągu. To poziom, do którego Rosja obniżyła wolumeny w czerwcu z powodu, zdaniem Moskwy, opóźnionego powrotu turbiny serwisowanej w Kanadzie.

Europejscy politycy zakwestionowali to wyjaśnienie, a Niemcy twierdziły, że ograniczenie dostaw gazu nie ma nic wspólnego z remontem turbiny, która miała zostać ponownie uruchomiona dopiero we wrześniu. Jednocześnie kilka dni temu pojawiły się informacje, że serwisowana w Kanadzie część utknęła w Kolonii na zachodzie Niemiec, ponieważ władze Rosji nie dostarczyły dokumentów celnych koniecznych do zatwierdzenia jej dalszego transportu.

Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck mówił pod koniec zeszłego tygodnia, że można odnieść wrażenie, iż Rosja nie chce dostać z powrotem swojej turbiny, a to znaczy, że trudności techniczne są dla Moskwy jedynie pretekstem, by ograniczać dostawy gazu, zaś realne powody takiego postępowania są polityczne.

Rosja jest drugim co do wielkości eksporterem ropy naftowej na świecie po Arabii Saudyjskiej i największym na świecie eksporterem gazu ziemnego. Europa importuje około 40 procent swojego gazu i 30 procent ropy z Rosji.

Czesi potwierdzają 

AKTUALIZACJA: Ministrowie krajów Unii Europejskiej odpowiedzialni za sprawy energii osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie zmniejszenia zapotrzebowania na gaz przed nadchodzącą zimą – poinformowała we wtorek czeska prezydencja w Radzie UE.

„To nie była misja niemożliwa! Ministrowie osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie zmniejszenia zapotrzebowania na gaz przed nadchodzącą zimą” – napisała na Twitterze czeska prezydencja.

Porozumienie osiągnięto po około dwóch godzinach rozmów w Brukseli.

REKLAMA