Kaczyński przerywa objazd po kraju. Coś poszło nie tak

Jarosław Kaczyński wsiadający do rządowej limuzyny.
Jarosław Kaczyński wsiadający do rządowej limuzyny. / Fot. PAP
REKLAMA

Jarosław Kaczyński przerywa tournee po Polsce. Oficjalnym powodem jest okres wakacyjny, choć z pewnym wyprzedzeniem właśnie na ten okres zaplanowano objazd. Coś jednak poszło nie tak.

Na początku czerwca, podczas konwencji w Markach, prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział polityczną ofensywę i objazd po Polsce – głównie powiatowej. Do częstszych wyjazdów zobowiązał polityczną wierchuszkę oraz liczył na znacznie większe zaangażowanie lokalnych struktur i ich liderów.

REKLAMA

Coś poszło jednak zdecydowanie nie tak. Do tego stopnia, że – według informacji „Gazety Wyborczej” – Kaczyński tymczasowo zawiesza tournee po kraju.

Lokalne struktury PiS nie garną się do pracy

Działacze PiS twierdzą, że za decyzją stoi niewłaściwy termin, czyli wakacje. Kaczyński przerywa więc objazd, a polityczna trasa objazdowa ma zostać wznowiona we wrześniu.

Takie tłumaczenie można by „kupić”, gdyby nie fakt, że objazd trwał właśnie w szczycie sezonu wakacyjnego, a podczas jego planowania nikomu termin nie przeszkadzał. Praktyka pokazała jednak, że wewnątrz PiS-u nie dzieje się dobrze.

O ile pierwsze spotkania udało się jeszcze należycie wyreżyserować, tak kolejne przebiegały już dalece od zakładanego scenariusza. Jak nieoficjalnie przyznają politycy PiS, brakuje mobilizacji i chęci do działania lokalnych struktur.

Tournee Kaczyńskiego przerwane

Brakuje nie tylko chętnych do działania, ale nawet chętnych do przychodzenia na spotkania z Kaczyńskim czy Morawieckim. Nie mówiąc już o kontrmanifestacjach do antyrządowych demonstracji, które towarzyszą wizytom rządowych notabli. W PiS był pomysł, by takie organizować, ale do tego już w ogóle nie ma chętnych.

– Z trudem udaje nam się zebrać chętnych działaczy na zamknięte spotkania, a co dopiero takich, którzy organizowaliby kontrmanifestacje. (…) Moglibyśmy robić dokładnie to samo, co Platforma, ale nie mamy zwyczajnie kim – cytował niedawno „Onet” przedstawiciela obozu rządzącego.

Kaczyński początkowo zakładał, że pomimo wakacji, uda się należycie zorganizować letni objazd po Polsce. Teraz go tymczasowo zawiesza, zakładając, że na przeszkodzie stoją właśnie wakacje, a po wakacjach lokalni działacze wrócą do pracy w terenie. Pytanie, czy druga diagnoza Kaczyńskiego jest trafna, czy może PiS-owska łajba zaczyna nabierać wody…

Kryzys wewnętrzy w PiS-ie. Brakuje chętnych na spotkania z wierchuszką i kontrmanifestacje

REKLAMA