
Ostatni kwartał przyniósł rekordowe zyski koncernowi Shell – amerykańskiemu gigantowi paliwowemu. To już drugi rekordowy kwartał z rzędu. Okres ten pokrywa się także z kryzysem na rynku paliw i ogromnym wzrostem cen.
Mogłoby się wydawać, że kryzys na rynku paliw uderzy w koncerny paliwowe. Okazuje się jednak, że ostatni okres okazał się okresem wielkiej hossy dla amerykańskiego giganta – Shell.
Przez wysokie ceny, które stymuluje m.in. wojna na Ukrainie, skorygowane zyski koncernu za drugi kwartał wyniosły 11,5 miliarda dolarów.
Pobito tym samym poprzedni rekord, który osiągnięto w poprzednim kwartale. Wyniósł on wówczas 9,1 miliarda dolarów.
Firma skorzystała na tym, że jest głównym dostawcą skroplonego gazu ziemnego, na który w Europie istnieje obecnie duże zapotrzebowanie.
Dzięki wysokim zyskom koncern zamierza rozpocząć kampanię wykupywania akcji. Z obecnych oszczędności wygospodaruje na ten cel dodatkowe 6 mld dolarów.
Obecnie gigant paliwowy inwestuje w nowe pole gazowe o nazwie Kawka na wodach brytyjskich i pływający terminal skroplonego gazu ziemnego w Królestwie Niderlandów.
Wcześnie Shell przeznaczył już na zakup akcji 8,5 miliarda dolarów. Firma zapowiedziała, że utrzyma stałą dywidendę na poziomie 25 centów za akcję.