Komornik na koncie Krzysztofa Stanowskiego. Co się stało?

Krzysztof Stanowski.
Krzysztof Stanowski. (Zdj. Instagram)
REKLAMA

Komornik wszedł na konto Krzysztofa Stanowskiego. Chodzi o jego głośny spór z dziennikarzem Dariuszem Tuzimkiem.

Na początku kwietnia br. Stanowski przegrał w sądzie z Tuzimkiem. Sąd nakazał jednemu ze współzałożycieli „Kanału Sportowego” przeprosić Tuzimka oraz zapłacić mu ok. dwa tysiące złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych.

REKLAMA

Stanowski tego nie uczynił, a Tuzimek wystąpił do sądu o nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności. Komornik ściągnął więc „Stanowi” pieniądze z konta.

Serwis „Press” napisał, że „komornik zajął konto” Stanowskiego. Sam Stanowski z takim określeniem się nie zgadza.

„Nie zajął konta, tylko wziął sobie z niego dwa tysiące z hakiem. No chyba że autor tego tekstu ma na koncie dwa tysiące, to może tak myśleć” – skomentował na Twitterze Stanowski stwierdzenie o „zajęciu konta”.

Stanowski vs Tuzimek. O co chodzi?

W swojej książce wydanej w 2016 roku pt. „Stan Futbolu” Stanowski wspominał m.in. czasy pracy w „Przeglądzie Sportowym”.

Sporo miejsca poświęcił dziennikarzowi Tuzimkowi, ówczesnemu wicenaczelnemu gazety, o którym – delikatnie mówiąc – nie miał najlepszego zdania. Poddawał w wątpliwość jego warsztat, sugerował, że ten niezbyt przykładał się do swojej pracy, a ponadto z gazety zrobił sobie „biuro podróży”, tzn. często wyjeżdżał pod byle pretekstem w różne, także egzotyczne, miejsca na koszt firmy.

Red. Tuzimek uznał, że stwierdzeniami tymi naruszono jego „dobra osobiste” i poszedł do sądu. A sąd po kilku latach (wolne sądy, tzn. niezbyt szybkie, w praktyce) uznał, że ze strony Stanowskiego oraz wydawnictwa książki należą się publiczne przeprosiny.

Wydawnictwo uznało, że nie chce „bawić się” w dalsze procesy, przeprosiło i zapłaciło. Stanowski chciał z kolei skorzystać ze skargi kasacyjnej, więc nie przeprosił. I nie zapłacił, więc pieniądze wziął komornik.

REKLAMA