Tak źle jeszcze nie było. Rewolucja dzieje się na naszych oczach

Małe firmy do likwidacji.
Smutek, przygnębienie - zdj. ilustracyjne. / Fot. Pexels
REKLAMA

Coraz więcej małych firm w Polsce zamyka się lub zawiesza działalność gospodarczą. Tak źle jeszcze nie było.

Jak wynika z rejestru Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), w pierwszym kwartale 2022 roku rok do roku znacznie wzrosła liczba wniosków dotyczących zamknięcia i zawieszenia działalności gospodarczej. Liczby te odpowiednio wynoszą 26 proc. i 39 proc. 

REKLAMA

Wnikając w szczegóły, w pierwszym półroczu br. do rejestru CEIDG wpłynęło 104,3 tys. wniosków dotyczących zamknięcia działalności gospodarczej. W analogicznym okresie ubiegłego roku takich wniosków było 82,9 tys.

Jeśli chodzi o zawieszenie działalności, takich wniosków w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2022 roku wpłynęło aż 161,1 tys. Rok temu było ich 115,5 tys.

Przyczyny zamykania działalności gospodarczej w Polsce

Eksperci, których o komentarz poprosił „Business Insider”, wypowiedzieli się o fatalnych statystykach raportowanych przez CEIDG.

Powyższe dane mogą być niepokojące. Od kilku lat obserwujemy niekorzystne zmiany w otoczeniu prawno-podatkowym dla prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. W 2022 r. dodatkowo negatywnie wpływają na sferę biznesu ciągłe zmiany w podatkach, np. Polski Ład i kolejne do niego nowelizacje. Te czynniki mają zły wpływ na funkcjonowanie małych i średnich firm, co może w konsekwencji przyczyniać się do większej liczby zamykanych działalności gospodarczych – komentuje doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika.

Podobnie sprawę widzi doradca restrukturyzacyjny i radca prawny Łukasz Goszczyński.

Wpływ na statystyki mają nowe obciążenia podatkowe nałożone Polskim Ładem. Do tego dochodzą m.in. takie kwestie jak wzrost cen energii oraz stóp procentowych. Wielu przedsiębiorców w obecnych warunkach makroekonomicznych rezygnuje z prowadzenia firm, gdyż nie są w stanie wypracować dodatnich wyników finansowych – stwierdza.

W kwestii zawieszania działalności mec. Goszczyński dodaje: – Najczęściej chodzi o sytuację, gdy w danych warunkach nie mogą wypracować dochodów. Taki ruch umożliwia bezkosztowo przeczekać trudny okres. Jednakże firmy siłą rzeczy opuszczają rynek, na który po pewnym czasie trudno jest wrócić i nawiązać nowe relacje biznesowe.

Będzie gorzej, duże firmy mają wchłonąć małe. To rewolucja

Eksperci dodają, że to nie koniec złych wieści. W drugiej połowie roku możemy spodziewać się zwiększenia liczby zamykanych firm. Do dotychczasowych problemów dochodzi wysoka inflacja, wojna na Ukrainie oraz kolejne zmiany w prawie i podatkach. I, uogólniając – kryzys gospodarczy.

Małe biznesy są wchłaniane przez wielkich graczy i taki trend będziemy obserwować w kolejnych latach. Rewolucja dzieje się na naszych oczach. Małe biznesy mają zostać stłamszone. Po to, byśmy mogli w mniejszej mierze decydować o swoim życiu, a w zamian za to pracowali dla wielkich korporacji i podporządkowywali się ich zasadom.

REKLAMA