Chińskie myśliwce wleciały do strefy identyfikacyjnej obrony powietrznej Tajwanu

Chiński samolot bojowy Chengdu J-10.
Chiński samolot bojowy Chengdu J-10. (PAP/EPA)
REKLAMA

Nasilają się prowokacje Pekinu co ma m.in. związek z zapowiadaną wizytą przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi na Tajwanie. Wizyta nie jest przesądzona, więc Pekin testuje administrację Bidena. Tajpej traktuje sytuację jako poważna i zarządza m.in. ćwiczenia obrony cywilnej.

W poniedziałek 1 sierpnia cztery myśliwce J-16 „ludowo-wyzwoleńczej” armii chińskiej wleciały do tzw. strefy identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu. O prowokacji poinformowało ministerstwo obrony wyspy.

REKLAMA

Samoloty wleciały do południowo-zachodniej części strefy. Pekin regularnie przeprowadza ćwiczenia i patrole w Cieśninie Tajwańskiej i do takich naruszeń dochodzi dość często. Ostatnio 15 lipca do strefy wleciało dziesięć chińskich samolotów bojowych.

Chiny zdecydowanie sprzeciwiają się jakimkolwiek wizytom zagranicznych urzędników na wyspie, uznając to za ingerencję w sprawy wewnętrzne. Według Pekinu, Tajwan to część Chin i nie uznaje on suwerenności tego kraju.

W sobotę 30 lipca Chiny ogłosiły, że zorganizowały u swoich wybrzeży ćwiczenia wojskowe z ostrą amunicją. Ten wzrost napięcia spowodował, że tajwański rząd organizuje z kolei obecnie duże ćwiczenia przeciw inwazji. W ich scenariuszu dochodzi nawet do symulacji ataków na stolicę. „Tegoroczne ćwiczenia to scenariusze podobne do wojny rosyjsko-ukraińskiej” – twierdził jeden z koordynatorów.

REKLAMA