Zapłacili majątek za chłopców, dostali dziewczynkę. Wnieśli sprawę do sądu

Niemowlę
Niemowlę. / Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

In vitro to dochodowy biznes. Potwierdza to, tragiczna w swojej wymowie, historia pary homoseksualistów, którzy „zamówili” dwóch chłopców. Zamówienie kosztowało ich 300 tys. dolarów.

Wynajętej surogatce został jednak wszczepiony embrion płci żeńskiej. Kobieta urodziła dziewczynkę. Rozżaleni homoseksualiści pozwali placówkę dokonującą zapłodnienia in vitro, zarzucając między innymi naruszenie warunków umowy oraz domagając się odszkodowania, z którego mężczyźni chcą pokryć koszty opieki nad urodzoną dziewczynką – czytamy na stronazycia.pl.

REKLAMA

W normalnym świecie, gdzie dziecko ma szansę począć się z miłości, płci się nie wybiera. Mamy niewielki wpływ na to czy urodzimy chłopca, czy dziewczynkę. Tu jednak mężczyźni potraktowali posiadanie dzieci jak sprawę biznesową. Zapłacili mnóstwo pieniędzy, w swoim mniemaniu mieli więc prawo do surogatki, która urodzi im konkretnie chłopca – komentuje sprawę portal.

Na szczęście dziewczynka miała możliwość się urodzić. Biznes in vitro jest obarczony dużo większym wskaźnikiem aborcji, między innymi z powodu zwiększonego ryzyka wad prenatalnych. Często mówi się o surogatkach zmuszanych do zabicia dziecka, które nosiły.

Biznes jednak się kręci się coraz szybciej. Właśnie w takim świecie żyjemy.

Rada Konstytucyjna odrzuciła pomysł in vitro dla „transpłciowych” kobiet udających mężczyzn

REKLAMA