Ardanowski alarmuje: „Europa musi zapobiec wielkiej migracji”. Jak się obronimy?

Jan Krzysztof Ardanowski.
Były minister Rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. / foto: PAP
REKLAMA

Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ostrzega przed wielką falą migracji, która zaleje Europę. Czy jego zdaniem mamy szanse się przed nią uchronić?

Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP wypowiedział się dla czwartkowego wydania „Naszego Dziennika”. Jan Krzysztof Ardanowski skomentował kwestię nadchodzącej fali migracji, która może wstrząsnąć Europą. Jego zdaniem „wszystko wskazuje na to, że może być ona dużo mniejsza niż ta wywołana drastycznym głodem na świecie”.

REKLAMA

“Badania jasno wskazują, że tylko z północnej Afryki aż 50 mln ludzi było gotowych opuścić swoje domy i z powodów niedostatków ekonomicznych ruszyć w kierunku Europy. Należy więc zakładać, że po wznowieniu eksportu ten proces będzie dużo słabszy. (…) Świadoma i mądra polityka współpracy z krajami importującymi żywność może zapobiec wielkiej migracji” – ocenił były minister rolnictwa.

Ardanowski ostrzega przed ukraińskim zbożem

Ardanowski od początku kryzysu żywnościowego związanego wojną na Wschodzie optuje za reeksportowaniem ukraińskiego zboża do Afryki i innych obszarów świata, które najbardziej potrzebują dostaw pożywienia. Dlatego z entuzjazmem przyjął wieść o tym, że Ukraina ponownie zaczęła wywozić zboże z kraju, co prawdopodobnie unormuje również sytuację na polskim rynku.

„Dla nas jest to bardzo dobra wiadomość choćby z tego powodu, że okazji do niszczenia polskiego rynku będzie coraz mniej. Dzisiaj obce firmy działające w Polsce będą musiały w większym stopniu pomyśleć o zaopatrywaniu się w zboże od polskich rolników. Mam nadzieję, że czas zalewu polskiego rynku ukraińskim zbożem szybko się skończy” – podkreślił Jan Krzysztof Ardanowski.

REKLAMA