„Sukcesów” negocjacyjnych rządu PiS nie ma końca. Polska nie otrzymała jeszcze pieniędzy z KPO, czyli unijnego zadłużenia, ale już musi płacić odsetki.
Morawiecki i jego rząd, w ramach KPO, zobowiązał się do różnych dziwnych i często szkodliwych dla Polski rzeczy. Dodatkowo spełnia niektóre unijne zachcianki, by pieniądze dostać.
Tymczasem pieniędzy wciąż nie ma, ale – jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna” – Polska już musi płacić odsetki od KPO.
Wszystko to sprawia, że już nawet niektórzy w PiS do tego KPO tracą cierpliwość. Oficjalnie okoniem stawali dotychczas głównie „Ziobrzyści”.
Władza zaczyna pokątnie rozważać, czy jest sens dalej tkwić w unijnym mechanizmie dotyczącym Funduszu Odbudowy.
– My już się nie spodziewamy pieniędzy z KPO. Może coś nam skapnie, ale i tak to będzie ułamek należnej nam kwoty. Dlatego będziemy zastanawiać się nad porzuceniem mechanizmu wspólnej odpowiedzialności za pożyczki z KPO zaciągnięte przez UE jako całość. Dlaczego mamy spłacać te pożyczki z innymi, skoro nic z tego nie dostaniemy? – pyta retorycznie ważny polityk z Nowogrodzkiej.
To nie będzie jednak takie proste, a być może wręcz niemożliwe. Według Ministerstwa Finansów, nie da się zrezygnować z KPO i wyjść z całego mechanizmu.
Spłata bieżących należności jest jedną z pozycji w rocznym budżecie UE. W praktyce więc wpłacane do budżetu dochody służą finansowaniu wszystkich polityk i działań unijnych, a nie tylko wybranych. Oznacza to, że Polska już teraz płaci odsetki i dług od Krajowego Planu Odbudowy. Przepisy UE nie przewidują bowiem zawieszenia albo anulowania składek dla danego państwa członkowskiego Wspólnoty Europejskiej.
KPO to pułapka! Grzegorz Braun WPROST: rodacy, zostaliście oszukani! [WIDEO]