Konferencja Republikanów w Dallas. Owacje na stojąco dla Orbana i Trumpa

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Przemówienie Victora Orbana było jednym z przemówień otwierających Konferencję Conservative Political Action Committee (CPAC) w Dallas w Teksasie w czwartek 4 sierpnia. Konferencję kończyło wystąpienie Donalda Trumpa w sobotę 6 sierpnia. Te spotkania odbywają się od 1974 roku i są ważnym elementem polityki Konserwatystów.

Orban wzywa do sojuszu konserwatystów w wojnie kulturowej

Wystąpienie Orbana zakończyły owacje na stojąco. Przemówienie Orbana odnotowały szeroko media w USA, ale i w Europie. Poruszył szereg tematów dotyczących migracji, obrony tradycyjnej rodziny i upadku komunizmu. W kręgach liberalno-lewicowych wywołał wściekłość, ale prawica przyjęła to wystąpienie z nadzieją.

REKLAMA

Węgierski premier wezwał do stworzenia wspólnego frontu konserwatystów przeciw ideom progresywizmu i wygrania „wojny kulturowej” zainicjowaną przez lewicę. Krytykował polityczny projekt zalewania krajów migrantami, aborcję, „małżeństwa homoseksualne” i wspieranie zmian „tożsamości płciowej”.

Orban przypominał, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety. „Matka jest kobietą, ojciec jest mężczyzną i zostawcie nasze dzieci w spokoju. Kropka. Koniec dyskusji” – mówił nawiązując do mody na „zmiany płci”. „Potrzebujemy mniej płci i więcej policji, mniej drag queen, a więcej Chucka Norrisa” – mówił węgierski premier, wywołując entuzjazm zebranych.

Bronił także chrześcijańskich korzeni Zachodu: „dzisiejsi postępowcy próbują oddzielić cywilizację zachodnią od jej chrześcijańskich korzeni”. „Potworności nazizmu i komunizmu wydarzyły się, ponieważ niektóre państwa zachodnie porzuciły swoje chrześcijańskie wartości” – dodał.

Trump blisko ponownego startu w wyborach

Podobny entuzjazm w sobotę wywołało przemówienie byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Ten nie przebierał w słowach. Odpowiadając na kontrowersje związane z edukacją seksualną w szkołach, która służy promocji ideologii LGBT, Trump zaproponował… likwidację departamentu edukacji.

W całym kraju – stwierdził były prezydent – muszą obowiązywać surowe zakazy nauczania „nieodpowiednich” treści dzieci w szkołach, o co stara się kilka konserwatywnych stanów. Publiczność zareagowała na tą wypowiedź burzą oklasków. „Żaden nauczyciel nie powinien mieć prawa uczyć naszych dzieci o osobach transpłciowych bez zgody rodziców” – mówił Trump.

Trump nie wykluczył ubiegania się o urząd prezydenta w wyborach w 2024 roku, ale nie zgłosił oficjalnie swojej kandydatury. Według CNN na Konserwatywnej Konferencji Działań Politycznych w Teksasie Donald Trump wyraźnie wygrał nieoficjalny sondaż na republikańskiego kandydata na prezydenta w 2024 roku.

69% zebranych w Dallas popierało Trumpa, a 24% twierdziło, że wolałoby jako kandydata obecnego gubernatora stanu Floryda Rona DeSantisa. Na marginesie warto przypomnieć, że to ten gubernator wydał wojnę obecności ideologii LGBT w szkołach publicznych.

„Powrót Ameryki” normalnej

W prawie dwugodzinnym przemówieniu Trump nawiązał do wyborów: „Powrót Ameryki rozpocznie się w listopadzie i będzie kontynuowany z niepowstrzymanym impetem, który zamierzamy rozwinąć w listopadzie 2024 roku”.

Największy aplauz zyskał, kiedy omawiał kwestie związane z wojną kulturową, opowiadał się za obroną tradycyjnej rodziny, prawami rodzicielskimi, czy kiedy zapowiedział, że „nie pozwoli mężczyznom uprawiać kobiecych sportów” i krytykował tzw. „krytyczną teorię ras”.

Orban w Teksasie: Jeśli USA nie odbędą rozmów z Rosją i nie zawrą pokoju, Europa stanie na skraju przepaści

REKLAMA