
W wyniku wypadku polskiego autokaru w Chorwacji zmarł drugi kierowca. Według chorwackich mediów informację tę potwierdza prokuratura regionalna w Warażdinie.
Do wypadku polskiego autokaru doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4, na północ od Zagrzebia między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podworzec. Autobus jechał w kierunku Zagrzebia. W pewnym momencie zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie.
Na miejscu zginęło 11 osób, w sumie bilans ofiar śmiertelnych wyniósł 12. Ponad 30 osób zostało rannych – 19 z nich było w ciężkim stanie. Autokarem jechała zorganizowana przez Biuro Bractwa św. Józefa pielgrzymka do Medziugorje. W piątek wyruszyła z Częstochowy, byli w niej m.in. pielgrzymi z okolic Sokołowa, Konina i podradomskiej Jedlni.
Jarosław Miłkowski z biura „U Brata Józefa”, które pośredniczyło w organizacji wyjazdu do Medziugorje, powiedział PAP w sobotę, że autokar, którym podróżowali pielgrzymi był wynajęty od firmy z Płońska.
Jak poinformowało w sobotę Ministerstwo Infrastruktury, autobus, który uległ wypadkowi w Chorwacji był zarejestrowany w Polsce i posiadał wszystkie wymagane prawem przeglądy.
Z ustaleń reportera Polsat News wynika, że najprawdopodobniej w środę 14 rannych wróci do Polski. Sporządzona została już pełna lista osób, które zginęły w wypadku.