
W tym roku, inaczej niż zazwyczaj, inflacja nie odpuszcza nawet w sezonie na owoce i warzywa. W lipcu konsumenci musieli zapłacić 18,6 proc. więcej. W czerwcu wzrost cen wyniósł 18 proc.
Jak podają UCE Research i Wyższe Szkoły Bankowe, cykliczny monitoring cen detalicznych w ponad 40 tys. sklepów ujawnił, że w lipcu 2022 roku codzienne zakupy Polaków zdrożały średnio o 18,6 proc. rok do roku.
Monitorowano 12 kategorii. Najbardziej zdrożały produkty tłuszczowe – rdr. wzrost wyniósł 50,4 proc. „Rekordzistą” w tej kategorii jest margaryna – zdrożała o 54,3 proc.
Mocno zdrożało także pieczywo – 28,2 proc., mięso – 24,5 proc. oraz artykuły sypkie – 20,8 proc. Natomiast najlepiej ze wszystkich analizowanych kategorii wypadły warzywa – 7,7 proc.
– Te dane świadczą o tym, że z każdym miesiącem za przysłowiowe 100 zł możemy kupić coraz mniej produktów. Spirala inflacyjna rozkręciła się już na dobre i należy spodziewać się kolejnych podwyżek – ocenił w rozmowie z rp.pl Robert Orpych z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie. Zdaniem eksperta, taki rozwój wydarzeń sugerują zarówno czynniki wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
– Wszyscy wyczekują spadku inflacji, ale nie mówi się o tym, że wcześniejsze ceny w wielu przypadkach już nie wrócą do poprzedniego poziomu – zaznaczył.