Atak nożownika na pracownika ochrony Orlenu. Nowe informacje o sprawcy

Obrazek ilustracyjny/Siedziba główna PKN Orlen Płocku oraz Policja/Fot. CC BY-SA 3.0 pl, Wikimedia Commons, Pixabay (kolaż)
Obrazek ilustracyjny/Siedziba główna PKN Orlen Płocku oraz Policja/Fot. CC BY-SA 3.0 pl, Wikimedia Commons, Pixabay (kolaż)
REKLAMA

Według biegłych psychiatrów, 41-letni Tomasz C., który zaatakował nożem pracownika ochrony zakładu produkcyjnego PKN Orlen w Płocku (Mazowieckie), nie był poczytalny w chwili popełnienia tego czynu. Do zdarzenia doszło na początku czerwca. Od tego czasu podejrzany o atak przebywa w areszcie.

– Biegli w wydanej opinii wskazali, że Tomasz C. na skutek choroby psychicznej miał w czasie popełnienia zarzucanego czynu zniesioną zdolność do rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem – powiedziała w czwartek PAP prokurator rejonowa w Płocku Małgorzata Orkwiszewska.

REKLAMA

Tomasz C., mieszkaniec Płocka, zaatakował 31-letniego pracownika Orlen Ochrony 7 czerwca ok. godz. 5 rano. Do zdarzenia doszło przed bramą nr 2, prowadzącą do głównego zakładu koncernu. Pełniący tam wtedy służbę ochroniarz został kilkakrotnie ugodzony nożem w klatkę piersiową, w plecy i w udo. Napastnika obezwładnili inni pracownicy Orlen Ochrony. Na miejsce wezwano policję.

Zatrzymanemu wówczas Tomaszowi C. podczas przesłuchania, które odbyło się jeszcze tego samego dnia w płockiej Prokuraturze Rejonowej, przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania przy użyciu noża ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W trakcie przesłuchania podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Został tymczasowo aresztowany.

W trakcie prowadzonego śledztwa płocka Prokuratura Rejonowa zwróciła się do biegłych psychiatrów o opinię w sprawie Tomasza C. Wcześniej ustalono m.in., że w przeszłości leczył się on psychiatrycznie.

Jak wyjaśniła w czwartek Prokurator Rejonowa w Płocku, uzyskana jednoznaczna opinii biegłych oznacza, iż w sprawie Tomasza C. nie będzie konieczna obserwacja psychiatryczna.

– Biegłym wystarczyło to badanie, które przeprowadzili, bazując przy tym na dokumentacji medycznej z wcześniejszego leczenia podejrzanego – dodała prokurator Orkwiszewska.

Szefowa płockiej Prokuratury Rejonowej przyznała, że na obecnym etapie śledztwa zarzuty wobec Tomasza C. pozostają bez zmian. – Natomiast być może będzie konieczności ich modyfikacji lub przedstawienia zarzutów dodatkowych, ale dopiero po zgromadzeniu całego materiału dowodowego w sprawie, w tym pozyskaniu wszystkich opinii biegłych, także z zakresu balistyki – zastrzegła prokurator Orkwiszewska.

Po zatrzymaniu i przesłuchaniu Tomasza C. płocka Prokuratura Rejonowa informowała, iż z wyjaśnień, które wówczas złożył wynikało, że „motywem jego działania był uraz związany z utratą pracy w Orlenie”. Wcześniej informowano, że w czasie ataku Tomasz C. miał mówić, iż jest żołnierzem służb specjalnych i wykonuje rozkaz.

W trakcie podjętych po ataku działań śledczych przeszukano m.in. samochód Tomasza C., którym przyjechał przed zakład PKN Orlen, a także jego miejsce zamieszkania – jak informowali wówczas śledczy, w samochodzie ujawniono przedmiot przypominający broń oraz przedmioty przypominające granaty.

Po ataku 31-letni poszkodowany pracownik Orlen Ochrony w stanie ciężkim trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Później jego stan zdrowia określano jako stabilny. Po trwającym prawie dwa tygodnie leczeniu został wypisany ze szpitala do domu.

W Płocku znajduje się główny zakład produkcyjny PKN Orlen. Jest to największy kompleks rafineryjno-petrochemiczny w Polsce i jeden z największych w Europie. Zakład jest strategiczny dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju.

REKLAMA