Janusz Korwin-Mikke, prezes partii KORWiN i jeden z liderów Konfederacji, wypowiedział się w swoich mediach społecznościowych na powracający do przestrzeni medialnej temat covida i szczepień.
O covidzie, szczepieniach i restrykcjach było cicho przez całe wakacje, a teraz temat wraca. Coraz częściej poruszają go dziennikarze i politycy. Janusz Korwin-Mikke również postanowił się wypowiedzieć, choć jak zwykle przedstawił stanowisko inne niż to prezentowane przez mainstream.
„Nie jestem właścicielem niewolników”
„Rządzący to banda cyników, którzy dla zysku popełnią wiele świństw. Jeśli mimo to „walczą z CoViDem” to widać, że chodzi o coś ważniejszego: o zniewolenie ludzi” – napisał na Twitterze Janusz Korwin-Mikke.
Dalej wolnościowy poseł pisze: „A ja nie jestem właścicielem niewolników, kto chce niech się szczepi i mnie to nie obchodzi; to jego prywatna sprawa”.
„Jeśli ktoś się nie zaszczepi i umrze – to jego problem prywatny”
Janusz Korwin-Mikke uprzedza również zarzuty o bycie „antyszczepionkowcem”. „Z góry odpowiadam na zarzuty: jeśli ktoś się nie zaszczepi i umrze – to jego problem prywatny. Jeśli umrze 20 mln Polaków – to jest to 20 mln prywatnych problemów, a nie „problem społeczny”. Nawet statystyk bym nie publikował – bo po co? Co innego z np. dżumą czy ebolą…” – uważa prezes partii KORWiN.
Z góry odpowiadam na zarzuty: jeśli ktoś się nie zaszczepi i umrze – to jego problem prywatny. Jeśli umrze 20 mln Polaków – to jest to 20 mln prywatnych problemów, a nie "problem społeczny". Nawet statystyk bym nie publikował – bo po co?
Co innego z np. dżumą czy ebolą…— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) August 13, 2022
