Wylicytowali zawartość magazynu. W walizce odkryli zwłoki

Walizki. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Walizki. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Szokujące znalezisko w Auckland. Mieszkająca w stolicy Nowej Zelandii rodzina wylicytowała przerażającą zawartość podczas aukcji magazynowej. Dopiero po dostarczeniu zakupu do nowych właścicieli okazało się, że w jednej z walizek znajduje się makabryczna zawartość.

W krajach anglosaskich aukcje magazynowe są niezwykle popularne. Uczestnicy takich wydarzeń licytują zawartość opuszczonych magazynów – zazwyczaj porzuconych lub nieopłaconych przez właścicieli. Przed aukcją zazwyczaj nie ma jednak możliwości sprawdzenia, co znajduje się w środku – kupuje się więc kota w worku.

REKLAMA

Jedna z takich aukcji doprowadziła do makabrycznego odkrycia. Jak donosi nowozelandzki portal stuff.co.nz, 11 sierpnia rodzina z Auckland – stolicy kraju – wygrała taką aukcję. W ten sposób nabyła zawartość magazynu należącego do firmy zajmującej się handlem różnymi przedmiotami.

Towary nabyte przez rodzinę zostały dostarczone pod drzwi domu. Już wówczas pojawiły się pierwsze złowieszcze sygnały. Sąsiedzi bowiem zaczęli się skarżyć na nieprzyjemny zapach, wydobywający się z dostarczonych przedmiotów. Jak mówił w rozmowie z mediami mieszkający w pobliżu pracownik krematorium, odór ten „dało się od razu rozpoznać”.

Na miejsce wezwano policję. Wówczas okazało się, że w jednej z walizek, znajdującej się wśród wylicytowanych przez rodzinę przedmiotów, są ludzkie zwłoki. Nie wiadomo jednak, ilu osób ani jaka jest ich tożsamość.

Obecnie sprawą zajęły się nowozelandzkie służby, którym pomaga firma, od której rodzina odkupiła zawartość przyczepy. Wykluczono udział nowych właścicieli w zbrodni. Rodzina z Auckland została też pouczona przez policję, by nie kontaktowała się w tej sprawie z mediami.

REKLAMA