Znaleziono ciało kolejnego zamordowanego dziennikarza

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pexels
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pexels
REKLAMA

Niezależny meksykański dziennikarz Juan Arjon Lopez został znaleziony martwy, a jako przyczynę jego śmierci władze podały cios w głowę. To już 14. zabójstwo pracownika mediów w Meksyku w tym roku – pisze agencja AP.

Prokuratura w stanie Sonora, leżącym przy granicy z USA, przekazała, że ciało Lopeza zostało znalezione w mieście San Luis Rio Colorado. 9 sierpnia zgłoszono zaginięcie dziennikarza; został zidentyfikowany po tatuażach.

REKLAMA

Prokurator Claudia Contreras zapowiedziała, że śledczy zajmą się ustaleniem, czy zabójstwo było związane z pracą Lopeza.

San Luis, graniczące z miastem Yuma w amerykańskiej Arizonie, słynie z gabinetów medycznych obsługujących mieszkańców USA. W ostatnich latach jednak także to meksykańskie miasto ogarnęła fala przemocy związana z działalnością karteli narkotykowych. W marcu na pustynnym odcinku w pobliżu wysypiska śmieci w San Luis odnaleziono 11 ciał pochowanych w dołach.

Według tegorocznego raportu organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) zmowa między władzami a zorganizowanymi grupami przestępczymi stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa dziennikarzy i paraliżuje system sądowniczy w Meksyku. Dziennikarze, którzy opisują drażliwe historie polityczne lub przestępstwa, zwłaszcza na szczeblu lokalnym, są zastraszani, a następnie często mordowani z zimną krwią – opisuje RSF. Zdaniem organizacji prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador wciąż nie przeprowadził reform niezbędnych do powstrzymania przemocy i bezkarności.

Od 2000 roku w Meksyku zamordowano ponad 150 dziennikarzy. Kraj jest uważany za najbardziej niebezpieczne miejsce dla pracowników mediów poza strefami wojny.

REKLAMA