Dotowana przez państwo organizacja twierdzi, że „mężczyźni mogą zachodzić w ciążę”

gender
Gender mezczyzna w ciąży
REKLAMA

Plakat działającej we Francji organizacji Planning Familial wzbudził kontrowersje, które szeroko komentują tamtejsze media. Przedstawia „mężczyznę w ciąży”. Żeby było jeszcze bardziej „inkluzywnie”; na rysunku „tato-mama” jest ciemnoskóry. W dodatku gładzony po brzemiennym brzuchu przez osobnika w sukience z… zarostem.

Podpis pod plakatem brzmi: „My w Planningu wiemy, że mężczyźni również mogą być w ciąży”. Oni może i „wiedzą”, ale zdaje się, że spora część Francuzów jeszcze nie weszła na taki etap oduraczenia ideologią LGBT. Niektórzy stwierdzają wprost, że organizacja „Planowania Rodziny” pomyliły się płci z orientacjami seksualnymi. Na razie biologia i jej prawidła jednak działają…

REKLAMA

Plakat jest częścią szerszej akcji „informacyjnej” tej organizacji. Pod koniec lipca wydano też np. broszurę o menstruacji przeznaczoną dla osób LGBT i skierowaną do młodzieży w wieku od 10 do 15 lat. Niby informacja, ale w broszurze także zawarto ideologiczne tezy o płynności „tożsamości płciowej”.

Akcja uzyskała dofinansowanie od władz departamentu Ille-et-Vilaine, a sama organizacja jest eż dotowana co roku z budżetu centralnego. Chociaż nosi ładną nazwę „planowania rodziny”, w rzeczywistości służy promocji antykoncepcji i aborcji, a od pewnego czasu także teorii gender i promocji „transpłciowości”.

Plakat obejrzało w sieci tysiące Francuzów i większość radzi autoroom i organizacji mocno popukać się w głowę. Stowarzyszenie zareagowało komunikatem, że jest „obiektem ekstremalnie brutalnych ataków skrajnej prawicy”. Okazuje się, że współcześnie do awansu na „skrajnego prawicowca” wystarczy już tylko używanie zdrowego rozsądku. I tak dobrze, że jeszcze za tezę, że mężczyzna dzieci nie urodzi, nie zostaje się także np. faszystą.

Smutne, że organizacja dotowana z pieniędzy w większości normalnych podatników, promuje teorię gender i stara się swoich donatorów ogłupiać. Przypomniano także, że „eksperci” tej organizacji są autoryzowanymi przez państwo edukatorami w szkołach publicznych.

„Planowanie Rodzinny” coraz bardziej oddala się od swojej pierwotnej misji i staje się się „pasem transmisyjnym dla aktywistów teorii płci” – ocenił eurodeputowany Thierry Mariani. Jego zdaniem to niebezpieczny kierunek, zwłaszcza, że organizacja jest upoważniona do edukowania w szkołach nieletnich uczniów. Ciekawe, że politycy obozu prezydenckiego tematu nie podjęli.

Z kolei „Planowanie Rodzinne” nie tylko użala się na ataki prawicy, ale nawet, dość bezczelnie, zapowiedziało „kroki prawne”. Ich zdaniem takie „ataki wykorzystujące pretekst plakatu przedstawiającego osobę transpłciową wzywają do zabrania subsydiowania i kwestionują legitymację stowarzyszenia do obrony praw kobiet i walki o prawo do aborcji”. Zdaje się, że nic tak nie rozwściecza lewaków, jak możliwość utraty dotacji…

Źródło: Le Figaro/ Twitter/ PCH24

REKLAMA