Pierwsza sędzia z „ludu pierwotnego”. „Postępowy” Justin Trudeau powołuje „postępowego” sędziego do Sądu Najwyższego.

Premier Kanady Justin Trudeau fot. PAP/EPA/Adrian Wyld
Premier Kanady Justin Trudeau fot. PAP/EPA/Adrian Wyld
REKLAMA

Pani Michelle O’Bonsawin od 2017 r. pełniła dotąd funkcję sędziego w stanie Ontario. 19 sierpnia 2022 r. premier Justin Trudeau nominował ją do Sądu Najwyższego Kanady, aby zastąpiła przechodzącego na emeryturę we wrześniu sędziego Michaela Moldavera. O’Bonsawin ma być „pierwszym rdzennym Kanadyjczykiem zasiadającym w tym gremium”.

Nie chodzi jednak do końca o indiańskie pochodzenie O’Bonsawin, która podobno pochodzi z plemienia Odanaków, ale o o jej „postępowe” poglądy. Tym bardziej, że jej rysy wskazują także na wielu białych przodków. W swoim zgłoszeniu na to stanowisko określiła swoją „filozofię prawniczą jako postępową”. Mówiła, że dąży do tego, aby „sądownictwo wyjaśniało kwestie prawne w sposób inkluzywny i współczujący dla Rdzennych Narodów, Eskimosów i Metysów”.

REKLAMA

Nominację nazwano „historyczną” i uznano za „nowy gest w kierunku pojednania między Kanadą a jej rdzenną ludnością”. „Historyczne” nominacje premiera Trudeau mają jednak miejsce rok po roku. W 2021 powołał do Sądu Najwyższego Mahmuda Jamala, co było z kolei pierwszą nominacją „kolorowego” prawnika.

Michelle O’Bonsawin jest dwujęzyczna. Pochodzi z francuskojęzycznej grupy mieszkańców Ontario, a resztki jej plemienia (mniej, niż pół tysiąca osób) żyją we frankofońskim Quebecu. Teraz nową sędzię czeka jeszcze formalna akceptacja w parlamencie, która ma się odbyć jeszcze w sierpniu.

„W Najwyższym Sądzie Kanady zawsze brakowało osoby, która interpretowałaby kanadyjskie przepisy przez pryzmat potrzeb rdzennych mieszkańców – chwalił decyzję szef Kongresu Ludów Pierwotnych Elmer St. Pierre. Obecny premier Justin Trudeau mianował już pięcioro z dziewięciu sędziów SN, którzy orzekają m. in. o konstytucyjności ustaw. Nic dziwnego, że lewica i „postępowcy” mają tam teraz znaczną przewagę.

REKLAMA