
Novak Djoković znów jest szykanowany za brak szczepienia. Serbski tenisista z uwagi na covidowe wymogi najprawdopodobniej nie zagra w kolejnym wielkoszlemowym turnieju – US Open.
Z powodu braku szczepienia Djoković nie wystąpił także w dwóch ostatnich turniejach ATP Masters 1000 – w Montrealu i Cincinnati. Jeśli w ostatniej chwili nie zmienią się covidowe przepisy dotyczące wjazdu na teren USA, niedawny lider światowego rankingu nie zagra także w USA Open.
Serb w lutym zapowiedział, że jest gotowy zrezygnować z gry w turniejach Wielkiego Szlema, jeżeli będzie zmuszany do przyjęcia szczepionki.
Zdania nie zmienił. Pod koniec lipca, po wygraniu Wimbledonu mówił tak: – Nie planuję się szczepić, więc jedyna dobra wiadomość, jaka może mi się przytrafić, to usunięcie obowiązkowej karty szczepionkowej – czy jakkolwiek to nazwiemy – przy wjeździe do USA.
Po kilku dniach opublikował zdjęcie w mediach społecznościowych, które podpisał następująco: „Przygotowuję się tak, jakbym mógł rywalizować w Nowym Jorku, a w tym czasie czekam na wiadomości, czy jest dla mnie miejsce w USA”.
Miejsca dla Djokovicia najprawdopodobniej nie będzie. 11 sierpnia amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) złagodziło covidowe restrykcje, de facto przywracając dawny stan rzeczy, czyli zaszczepieni i niezaszczepieni mają takie same prawa.
Ale tylko na terenie USA. Nie dotyczy to wjazdu do Stanów Zjednoczonych. Osoby niezaszczepione lub nie w pełni zaszczepione nie uzyskują prawa wjazdu na teren USA (nie licząc tzw. kategorii wyjątków). Jeśli w najbliższych dniach covidowe wytyczne się nie zmienią, a szansa na to jest iluzoryczna, to Djoković ponownie nie zagra w Wielkim Szlemie. US Open rozpoczyna się 29 sierpnia.
Podobnie było na początku roku w Australii. Serbowi najpierw pozwolono wjechać do Australii jako „wyjątek medyczny”, a gdy już tam wylądował, to stwierdzono, że bez szczepienia nie może otrzymać wizy i zarządzono jego deportację.
Djoković odwołał się od tej decyzji. Przez kilka dni czekał na werdykt w imigranckim ośrodku, o którym wcześniej media pisały, że panują tam skandaliczne warunki. Ponadto zabroniono mu treningów, utrudniono kontakt z otoczeniem i tenisową federacją.
Ostatecznie przed sądem wygrał. Wtedy do akcji wkroczył minister Alex Hawke i nakazał deportację Djokovicia pod pretekstem „propagowania nastrojów antyszczepionkowych”.
Tajemnicą poliszynela jest, że kilku tenisistów kupiło sobie lewe zaświadczenia o szczepieniu, by mieć święty spokój i móc rywalizować na kortach. Djoković gra fair i szczepić się nie zamierza nawet za cenę wykluczenia z największych turniejów.
O tym, co w świecie tenisa mówi się o postawie Djokovicia, zdradził niedawno dziennikarz Polsatu Sport Tomasz Lorek.
Znany komentator powiedział TO o szprycy. „Ciekawe, czy popracuje jeszcze długo w Polsacie” [VIDEO]