Na południu Polski wciąż burze i ulewy. Do 40 litrów na metr kwadratowy [PROGNOZA]

Burza. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Burza. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Intensywne opady deszczu, które przeszyły w weekend nad Podhalem, największe straty spowodowały w Ratułowie, gdzie lokalny potok przybrał na sile podtapiając posesje i podmywając drogę. Nadchodzą kolejne burze!

Władze gminy Czarny Dunajec apelują do poszkodowanych przez nawałnicę o zgłaszanie szkód do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej lub do biura Zarządzania Kryzysowego.

REKLAMA

Wójt poinformowała, że w akcję pomocy poszkodowanym włączyła się amerykańska polonia z Chicago, gdzie uruchomiono zbiórkę na odbudowę Ratułowa po powodzi błyskawicznej.

Po nawałnicach największe straty wystąpiły w miejscowości Ratułów, a następnie we wsiach Ciche i Czerwienne. Do Urzędu Gminy dotarły też zgłoszenie o zniszczeniach z miejscowości Odrowąż.

Nawet do 40 litrów deszczu na metr kwadratowy może spaść podczas burz, które przejdą w poniedziałek późnym popołudniem i wieczorem nad południowa częścią Polski – ostrzega tymczasem synoptyk IMGW-PIB Michał Folwarski.

„Dziś najbardziej dynamiczna pogoda na południu kraju. Tu burz będzie najwięcej i przejdą z największą gwałtownością. Największym zagrożeniem są odpady. W rejonach podgórskich Karpat miejscami może spaść ok. 40 mm deszczu. Aktywność burzowa będzie największa w drugiej połowie dnia i wieczorem” – mówi Folwarski.

Możliwość burz również na pozostałym obszarze kraju. Najbardziej prawdopodobny obszar ich występowania to północny wschód oraz centralna część Polski. Tam też głównym zagrożeniem będą opady. Jednak spodziewamy się mniejszych niż na południu – do ok. 20 mm. Wiatr też nie będzie tak silny – w porywach osiągnie do ok. 70 km/h.

Do końca dnia najcieplej będzie na południowym obszarze kraju, na Roztoczu, w rejonie Zamościa w granicach 28 – 29 stopni. Najchłodniej – na południowym zachodzie, zwłaszcza w na podgórzu sudeckim. Tutaj do ko. 16 st. C. Na Dolnym Śląsku ok. 20 st. C.

Wiatr na ogół umiarkowany, z kierunków północnych, w czasie burz porywisty.

Folwarski wyjaśnił, że za utrzymujące się nad południowo-wschodnią Polską burze odpowiada wyż znad Rosji, który skutecznie zablokował front, który szedł z zachodu.

(PAP)

REKLAMA