
Brak serbskiego tenisisty Novaka Djokovica w rozpoczynającym się w poniedziałek US Open ze względu na jego status niezaszczepionego przeciw COVID-19 zakrawa na żart – uważa czterokrotny triumfator tej imprezy John McEnroe.
35-letni Djoković odmawia przyjęcia szczepionki na koronawirusa. Z tego powodu w styczniu został deportowany z Australii i opuścił wielkoszlemowy Australian Open w Melbourne. Później jeszcze nie mógł zagrać w kilku innych imprezach i wszystko wskazuje, że zabraknie go też na kortach Flushing Meadows.
Serb już wcześniej zapowiedział, że jest gotowy opuścić turnieje Wielkiego Szlema, jeżeli warunkiem występu będzie przyjęcie szczepionki, a zgodnie z obowiązującymi przepisami każda przyjeżdżająca do USA osoba musi się okazać dowód pełnego zaszczepienia przeciw COVID-19.
Nieoficjalnie wiadomo, że twardą postawę Serba popiera większość w środowisku tenisowym. Mówił o tym niedawno chociażby dziennikarz Tomasz Lorek. Jednak – z uwagi na wirusową poprawność polityczną – niewielu chce się oficjalnie wypowiadać na ten temat.
Zrobił to natomiast John McEnroe, legendarny amerykański tenisista, były numer 1 światowego rankingu.
– Nie sądzę, że to sprawiedliwe – powiedział McEnroe dziennikarzom.
Jak dodał, on przyjąłby szczepionkę, żeby zagrać, ale Serb ma bardzo silne przekonania w tej sprawie i należy to uszanować.
– W tym momencie pandemii, która trwa już dwa i pół roku, i kiedy ludzie na całym świecie już dużo więcej wiedzą o koronawirusie, pomysł, że ktoś niezaszczepiony nie może tu przyjechać i grać w tenisa zakrawa na jakiś żart – tłumaczył McEnroe.
W klasyfikacji tenisistów z największą liczbą triumfów w imprezach wielkoszlemowych Serb jest z 21 zwycięstwami drugi, a wyprzedzający go Rafael Nadal wygrał jeden turniej tej rangi więcej.
McEnroe przyznał, że wszyscy chcieliby znać odpowiedź na pytanie, czy ta kolejność jeszcze może ulec zmianie.
– Rafa (Nadal) skorzystał na nieobecności 'Nole’ (Djokovicia) w Melbourne, ale też jego sukces był niespodziewany, odniesiony po długiej przerwie spowodowanej kłopotami zdrowotnymi. Później powtórzył to w 'swoim’ Paryżu, a Novak podgonił go w Wimbledonie, gdzie Hiszpan doznał kontuzji. Ta dwójka plus Roger Federer są zdecydowanie na szczycie, ponad wszystkimi innymi. Szkoda tylko, że rzeczy nie zawsze rozstrzygają się na korcie – podsumował były świetny amerykański tenisista.
Djokovic opuścił wszystkie turnieje przed US Open rozgrywane za oceanem i nie ma go na liście uczestników opublikowanej na stronie internetowej imprezy, którą wygrał dotychczas trzykrotnie (2011, 2015, 2018). Wszystko przez brak covidowego szczepienia, które i tak – to już oficjalna wersja – nie chroni przed transmisją wirusa.
Djoković nadal szykanowany za brak szczepienia! Kolejny turniej Wielkiego Szlema bez Serba?