Skandal w szeregach francuskiego Zjednoczenia Narodowego

Marine Le Pen. / Dostawca: PAP/EPA.
Marine Le Pen. / Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Louis Aliot chce wykluczyć ze Zjednoczenia Narodowego (RN) polityka swojej partii, który prowokował Ukraińców na wiecu z okazji Dnia Niepodległości ich kraju w Dordogne. Aliot, który jest merem Perpignan i ważnym politykiem RN, a kiedyś także życiowym partnerem Marine Le Pen, nie krył na antenie TV BFM irytacji z powodu zachowania kolegi.

Niestety, francuska prawica bywa niezbyt mądra i zachowuje prorosyjskie sentymenty, uważając często Putina za „konserwatystę” i „obrońcę chrześcijaństwa”. Krytykując zachodzące na Zachodzie procesy dezintegracji społecznej i „postępy” ideologii lewicowej, postrzegają świat czarno-białym i widzą alternatywę w… Moskwie i „silnym” prezydencie Putinie.

REKLAMA

Aliot, który kandyduje na przewodniczącego Zjednoczenia Narodowego chce jednak jednego z takich polityków wykluczyć z partii. Chodzi o Lucasa Broucqa, który w środę 24 sierpnia zakłócił spotkanie uchodźców z Ukrainy w mieście Bergerac.

Bardzo młody polityk i radny RN Lucas Broucq wywiesił tam flagę „Ludowej Republiki” Donbasu. Miał też Ukraińców obrażać. Prowokował około sześćdziesięciu Ukraińców, którzy zebrali się na placu miasta ze swojego samochodu. Jeden z demonstrantów chciał wyrwać flagę i wybił w jego samochodzie szybę.

Na swojej stronie na Facebooku Lucas Broucq regularnie pokazywał swoje poparcie dla Putina i Rosji. 28 lutego, kilka dni po rozpoczęciu wojny, zamieścił zdjęcie z rosyjskiej parady wojskowej na Placu Czerwonym. Louis Aliot nie przebierał w słowach, by określić zachowanie Lucasa Broucqa, zapowiedział wyrzucenie go z partii i nazwał „kretynem”.

Mer Perpignan od początku wojny na Ukrainie był zaangażowany w przyjmowanie uchodźców z tego kraju w swoim mieście. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie „nawoływania do nienawiści” i osobno w sprawie uszkodzenia samochodu.

Źródło: BFM/ Valeurs

REKLAMA