Miedwiediew przewiduje wzrost cen gazu w Europie do… 5 tys. euro

Obrazek ilustracyjny / Foto: Pixabay
Obrazek ilustracyjny / Foto: Pixabay
REKLAMA

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa, były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew podobno rzadko trzeźwieje. Podobno stąd biorą się bzdury, które często wygaduje. Teraz podniósł swoją prognozę cen gazu i uważa, że do końca roku może ona wzrosnąć do pięciu tysięcy euro za tysiąc metrów sześciennych.

Wcześniej opowiadał, że będzie to podwyżka do czterech tysięcy. Na razie cena gazu skoczyła do ponad 3200 dol. za tysiąc metrów sześciennych. Bruksela chce jednak ustanowić pułap cenowy dla rosyjskiego gazu, który pomoże obniżyć giełdowe ceny surowca i koszty zakupu.

REKLAMA

Miedwiediew napisał, że „do końca 2022 roku muszę podnieść prognozowany koszt do 5000 euro” i swój wpis na „Telegramie” zakończył złośliwie angielską frazą „z serdecznymi pozdrowieniami”.

Rzeczywiście ceny gazu na giełdach w Europie zbliżyły się do rekordowych poziomów. Cena rozliczeniowa kontraktów terminowych na gaz z dostawą wrześniową wyniosła 26 sierpnia nawet 3 507,3 USD.

Historyczne maksimum wynosi 3 892 USD za 1000 metrów sześciennych. Najwyższy poziom odnotowano na początku marca, zaraz po rosyjskiej napaści na Ukrainę i było to 3898 dolarów. Miedwiediew, niezależnie od stanu trzeźwości, wie co mówi, bo cenę gazu nakręcają przede wszystkim działania samej Rosji.

Moskwa szantażuje Zachód ograniczając podaż pomimo ważnych kontraktów. Tak jest z Nord Stream 1. Rosjanie zapowiadają „remonty”, wstrzymują dostawy czasowo lub zmniejszają ilości. Jednak na cenę gazu wpływają także upały i susze, które przy bezwietrznej pogodzie doprowadziły do zmniejszenia produkcji energii elektrycznej z turbin wiatrowych. Tutaj mści się polityka „klimatyzmu”.

Na cenę gazu w Europie wpływa również wzrost kosztów azjatyckich kontraktów terminowych na dostawy LNG. Drożeją one w wyniku konkurencji o nośniki energii pomiędzy krajami rozwijającymi się.

Miedwiediew powtarzał wcześniej prognozy Gazpromu, który oceniał, że ceny gazu w Europie tej zimy mogą wzrosnąć powyżej rekordowych 4 000 dol. za 1000 m3. Jednak kraje Unii napełniają swoje magazyny gazem z pozarosyjskich źródeł. W Niemczech poziom napełnienia przekroczył 80%, we Francji 90%. Może więc owe 5 tys. euro to jednak ocena na wyrost?

REKLAMA