Rusza proces sądowy, który Konfederacja wytoczyła Facebookowi. Sąd stwierdził, że na czas procesu Meta powinna przywrócić profil Konfederacji na Facebooku. Do dzisiaj to nie nastąpiło. Sprawę komentuje Stanisław Michalkiewicz.
Przypomnijmy, że profil Konfederacji na Facebooku, który śledziło 671 tys. osób, najwięcej spośród wszystkich polskich partii politycznych, został usunięty na początku stycznia br. Za co dokładnie? Nie wiadomo. Zasłonięto się „złamaniem regulaminu”, ale nie wskazano, jaki punkt regulaminu został złamany.
Przedstawiciele Konfederacji nie mają wątpliwości, że chodzi o tłumienie – często odmiennego od oficjalnej narracji – niewygodnego przekazu, który docierał na Facebooku do setek tysięcy osób. To także jawne złamanie zasady wolności słowa.
Konfederacja wytoczyła zatem Facebookowi proces. Ruszył on na początku sierpnia. Znając przewlekłość tego typu postępowań, potrwa kilka albo i kilkanaście miesięcy.
Sąd zdecydował, że na czas ruszającego procesu sądowego, Meta powinna przywrócić profil Konfederacji na Facebooku. Do dziś Facebook tego jednak nie uczynił.
– I co mu (Facebookowi – red.) niezawisły sąd zrobi? Nic mu nie zrobi – komentuje sytuację w rozmowie z Tomaszem Sommerem Stanisław Michalkiewicz.
– Facebook pokazał niezawisłemu sądowi „gest kozakiewicza”. Niezawisły sąd nic więcej zrobić nie może. „Zuckerbergi” nie boją się żadnych tubylczych sędziów. Jeszcze by tego brakowało… Takiego niezawisłego sędziego postawią do pionu w pięć minut – nie ma wątpliwości prawicowy publicysta.
– Konfederacja zachowuje się tak, jakby wierzyła w praworządność. Oby się na tej wierze nie przejechała – ocenił Michalkiewicz.
Cały program do obejrzenia poniżej oraz na kanale Sommer.
