Korwin-Mikke uderza w Czarnka. „Jak państwo się do czegoś weźmie – to spieprzy”

Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke. Foto: PAP
REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke uderza w Przemysława Czarnka. Poseł Konfederacji wskazuje, że uczenie w szkołach na siłę patriotyzmu przyniesie odwrotny skutek.

W felietonie dla „Super Expressu” Korwin-Mikke wskazuje, że reguła „jak państwo się do czegoś weźmie – to spieprzy” zadziała i w tym przypadku. Mowa o nowym przedmiocie Historia i Teraźniejszość oraz słynnym już podręczniku autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego.

REKLAMA

„Za zaborów carat wziął się do nauczania młodzieży miłości do Rosji i efektem były powstanie styczniowe oraz trwająca do dziś nienawiść. Jak w 1991 r. wzięto się do nauczania w szkołach religii, to młodzież, która za PRL garnęła się do Kościoła, Kościół znienawidziła” – pisze Korwin-Mikke.

Uważa, że uczenie w szkołach patriotyzmu „na siłę” skończy się podobnie.

„Młodzież, której wciskano by patriotyzm do głów i robiono z patriotyzmu klasówki, znienawidziłaby samo pojęcie „Ojczyzna”. Kto tego chce, jest oczywiście idiotą, ale też i Wielkim Szkodnikiem” – podkreśla prezes partii KORWiN.

Krytycznie ocenia podręcznik do HiT autorstwa prof. Roszkowskiego. Dlatego, że „naukę historii pomieszano z propagandą polityczną”.

Z drugiej strony wskazuje na plusy podręcznika do HiT. Po raz pierwszy w oficjalnym przekazie zakwestionowano to, co próbuje narzucać nam Unia Europejska. Dodaje jednak, że część podręcznika będzie stanowić przedmiot kpin młodzieży, „tym samym podważając również to, co w tym podręczniku jest dobre”.

„Kiedyś szkoła niosła kaganek oświaty. Dziś w całej Europie szkolnictwo jest państwowe, czyli ogłupia dzieci. I z roku na rok jest coraz gorzej. Bo ścierają się tam interesy polityków, urzędników i nauczycieli… A nic do powiedzenia nie mają rodzice!” – podsumowuje Korwin-Mikke i wskazuje, że edukację należy sprywatyzować, by rodzice sami płacili i decydowali o nauce dzieci, dzięki czemu mogliby wymagać tak samo, jak przy kupowaniu butów czy samochodu.

REKLAMA