Macron chce dalej dialogować z Moskwą

Prezydent Francji Emmanuel Macron. / foto: PAP/EPA
Prezydent Francji Emmanuel Macron. / foto: PAP/EPA
REKLAMA

Francuski prezydent Emmanuel Macron chce kontynuować dialog z Rosją, ale jednocześnie mówi, że Europa nie powinna się dzielić, bo taki cel zakłada sobie przecież Moskwa. Brzmi jak szantaż. Logiki w tym także niezbyt dużo….

Ostatnio Paryż jest zaniepokojony ukraińskimi elektrowniami atomowymi. Macron na spotkaniu z ambasadorami Francji w czwartek 1 września, mówił o potrzebie „stałej” obecności ekspertów MAEA w elektrowni „Zaporoże”, aby uniknąć ewentualnej katastrofy.

REKLAMA

Dodał także, że chce „kontynuować dialog z Władimirem Putinem”. Jednocześnie mówił, że „podział Europy jest jednym z celów militarnych Rosji”. W przemówieniu do ambasadorów w Pałacu Elizejskim, prezydent dodał, że „jedność Europejczyków jest kluczowa”.

Dalej mówił, że „nie można pozwolić, aby Europa była podzielona” i dodał, że „jest to codzienne wyzwanie”. Wyjdzie na to, że ci którzy nie popierają telefonów na Kreml rozbijają jedność Europy? Macron mówił także, że nie chce, „aby Turcja była jedyną potęgą na świecie, która nadal rozmawia z Rosją”. I to już sporo wyjaśnia. Francuski prezydent ma przecież na pieńku z Erdoganem od dawna.

„Musimy przygotować się na długą wojnę” – podkreślał Macron podczas spotkania z korpusem dyplomatycznym. Dodał, że „Francja będzie nadal wspierać Kijów pod względem gospodarczym, militarnym i humanitarnym”. Kiedyś to się nazywało dialektyka…

Źródło: AFP

REKLAMA