Nawet to im do końca nie wyszło. e-TOLL już do poprawy

System e-TOLL - ledwie wszedł w życie, a już jest do poprawy. / Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
System e-TOLL - ledwie wszedł w życie, a już jest do poprawy. / Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Nowe kamery wyłapią, czy kierowcy uiścili opłatę na A2 i A4 za osobówki lub tiry – rząd poprawia funkcjonalność urządzeń – pisze piątkowa „Rzeczpospolita”.

Jak informuje gazeta, po zaledwie dziewięciu miesiącach od wprowadzenia w życie nowego systemu automatycznego poboru opłat e-TOLL Ministerstwo Finansów wymienia 21 kamer, które sczytywały tablice rejestracyjne aut na dwóch płatnych odcinkach państwowych dróg. Dodaje, że chodzi o odcinki A2 Konin–Stryków – A4 Wrocław–Sośnica, na których zlikwidowano tzw. bramki.

REKLAMA

Rozbudowane funkcje

Resort finansów tłumaczy, że nowe kamery będą miały rozbudowane funkcje, których nie mają obecne urządzenia – automatycznie sklasyfikują gabaryty pojazdów, dzięki czemu od razu będzie wiadomo, o jakie naruszenie chodzi – czy brak opłaty za przejazd autostradą (pojazdy lekkie), czy też opłaty elektronicznej (pojazdy ciężkie) – pisze dziennik. „Był z tym ogromny problem” – zaznacza.

Według dziennika na autostradach funkcjonariusze KAS złapali 1683 kierowców, którzy nie mieli wykupionego przejazdu, reszta przypadków, które wyłapie system, trafiła do Izby Skarbowej w Łodzi (samochody osobowe) lub GITD (ciężarowe).

„Walka z przestępcami”

„Do niej wpłynęły zaledwie 243 informacje o możliwych naruszeniach dotyczących braku opłaty na autostradach” – czytamy.

Gazeta przypomina, że bez bramek jeździmy od grudnia ub.r., a wcześniej, od czerwca, taką możliwość miały samochody ciężarowe. Na starych bramownicach umieszczono kamery, które automatycznie odczytują tablice i sprawdzają, czy auto ma wykupioną opłatę za przejazd. Dane, które spływają z kamer do e-TOLL, są dodatkowo weryfikowane i potwierdzane przez pracowników Departamentu Zwalczania Przestępczości Ekonomicznej w Ministerstwie Finansów.

REKLAMA