Moskwa ciągle jeszcze rozważa wyjazd Putina na szczyt G20

Prezydent Rosji Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
Prezydent Rosji Władimir Putin. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

„Wszystkie czynniki, w tym bezpieczeństwo, zostaną wzięte pod uwagę przed podjęciem decyzji o formacie udziału rosyjskiego prezydenta Władimira Putina w szczycie G20” – poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Dodał, że jest „zaproszenie z najwyższego szczebla, za co jesteśmy wdzięczni krajowi-gospodarzowi zbliżającego się szczytu”, czyli Indonezji, ale będzie się liczył głównie „czynnik bezpieczeństwa” – powiedział Pieskow w wywiadzie.

REKLAMA

Szczyt przywódców G20 odbędzie się na Bali w listopadzie. Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania i kilka innych krajów zachodnich proponowały wykluczenie Rosji z G20. Gospodarz – Indonezja, zaproszenie wystosowała i usprawiedliwia się, że nie chce doprowadzić do rozłamu grupy 20 państw.

Dżakarta jednak zaprosiła na spotkanie nie tylko prezydenta Rosji, ale także przywódcę Ukrainy, która nie jest członkiem G20. Być może Moskwa spodziewa się afrontu i stąd ciągły brak decyzji Kremla.

Doradca prezydenta Indonezji zapowiadał wcześniej, że w szczycie wezmą udział zarówno prezydent Rosji Władimir Putin, jak i chiński przywódca Xi Jinping. Nie jest to takie pewne. Z pewnością nie będzie dwustronnych rozmów z Putinem ze strony państw zachodnich.

Wcześniej, np. rzecznik brytyjskiego MSZ mówił, że „Rosja nie ma moralnego prawa zasiadać w G20, podczas gdy jej agresja na Ukrainie trwa”. Dodał jednak, że „z zadowoleniem przyjmujemy wysiłki Indonezji, aby zapewnić to, że skutki wojny Rosji będą rozważane podczas spotkań G20”. Zapewne Putin takich tematów chciałby uniknąć.

Źródło: RIA Nowosti/ PAP

REKLAMA