Strefy bezprawia. Przykład Marsylii

Port w Marsylii Fot. Wikipedia
REKLAMA

Marsylia znana jest z wysokiej przestępczości. Jednak decyzja państwowej poczty francuskiej o wstrzymaniu obsługiwania części dzielnicy jest ewenementem i przykładem, że strefy bezprawia w tzw. „wrażliwych dzielnicach” we Francji stają się codziennością.

Firma La Poste nie będzie obsługiwać części marsylskiej dzielnicy Bricarde. Swój krok uzasadnia potrzebą ochrony swoich listonoszy i innych pracowników poczty przed powtarzającą się tu przemocą. Ich zdaniem sytuacja jest tak krytyczna, że ​​La Poste w Marsylii musiała podjąć tak drastyczną decyzję.

REKLAMA

Jak donosi TV BFM 3 września, listonosze kończą niektóre swoje trasy wcześniej i nie zapuszczają się do niektórych blokowisk Bricarde. Przypadki agresji są tu nagminne, a dzielnica jest miejscem starć pomiędzy rywalizującymi gangami handlarzy narkotyków. Strzelaniny w biały dzień nie są tu już rzadkością.

„Ze względu na bezpieczeństwo doręczycieli i przesyłek rezygnujemy z ich dystrybucji do miejsca zamieszkania adresata” – stwierdza komunikat dyrekcji generalnej marsylskiego oddziału La Poste. Poczta na swoich stronach internetowych podaje nawet informację, że np. konkretny „adres nie odpowiada strefie dostaw”.

Mieszkańcy, którzy nie otrzymują już poczty ani paczek do domu są oburzeni. Wykluczenie z podstawowych usług publicznych budzi ich gorycz i mówią, że stają się obywatelami II kategorii. Francja staje się coraz bardziej państwem, które nie potrafi już kontrolować części swoich terytoriów. Etniczny tygiel wywołany migracją, załamanie się integracji, islamizacja, przestępczość to czynniki powstawania „stref bezprawia”.

 

REKLAMA