Już w poniedziałek poznamy nowego premiera Wielkiej Brytanii

Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

Liz Truss i Rishi Sunak są kandydatami do sukcesji po Borisie Johnsonie. Głosowanie pocztowe rozpoczęte na początku sierpnia na nowego szefa torysów i zarazem nowego premiera zakończyło się w piątek 2 września. Kolejnego szefa rządu poznamy w poniedziałek 5 września.

Boris Johnson został zmuszony do dymisji ze stanowiska szefa Partii Konserwatywnej na początku lipca. Faworytem do sukcesji jest dotychczasowa minister spraw zagranicznych Liz Truss. Bywa, chyba jednak na wyrost, nazywana „nową Thatcher”.

REKLAMA

W głosowaniu drogą pocztową i internetową mogło brać udział około 200 tys. zarejestrowanych członków partii. Zwycięzca tego plebiscytu niemal nazajutrz wprowadzi się na Downing Street pod numer 10.

Sporo wskazuje na to, że tym lokatorem będzie 47-letnia Liz Truss. Ma za sobą dość krętą karierę polityczną. Pochodzi z bardzo lewicowej rodziny. Zaczynała w partii Liberalno-Demokratycznej, później wstąpiła do konserwatystów. Została posłem w 2010 r. w okręgu wyborczym South West Norfolk.

Od 2012 roku zajmowała stanowiska w ministerstwach, m.in. edukacji, środowiska czy sprawiedliwości, wreszcie została ministrem skarbu. Z powodu ujawnienia pozamałżeńskiego romansu została „zdegradowana” przez premier Theresę May.

Początkowo, w 2016 roku, była przeciwko Brexitowi. Dopiero później stała się jedną z jego najgorętszych zwolenniczek. Powołana w 2021 r. na szefa brytyjskiej dyplomacji, okazała się dość „twarda” w negocjacjach z Brukselą. Podobnie jak Johnson, okazuje stanowczość wobec agresji Rosji na Ukrainę.

Podczas ostatniej publicznej debaty między z Rishi Sunakiem 31 sierpnia, powiedziała, że ​​jeśli zostanie wybrana, skupi się na cenach energii dla konsumentów i na tym, jak ponownie uruchomić gospodarkę.

Zobowiązała się również do obniżenia podatków, aby pobudzić jej wzrost. Liz Truss zapowiadała także, że uchyli niemal wszystkie ustawy odziedziczone po pobycie w Unii Europejskiej i będzie wspierać wolny handel.

Jej rywal Rishi Sunak to bogaty technokrata i były minister finansów. Wnuk imigrantów z Indii, którzy przybyli do Wielkiej Brytanii przez… Afrykę. Lubi podkreślać, że jest synem lekarza i farmaceuty z Southampton. Uczęszczał do prestiżowej prywatnej szkoły dla chłopców, a następnie do Oksfordu. Ukończył studia na kalifornijskim Uniwersytecie Stanforda, gdzie poznał swoją żonę Akshatę Murty, córkę multimiliardera.

Następnie pracował dla banku Goldman Sachs i funduszy inwestycyjnych. W 2015 roku został wybrany na posła, ale z łatwego okręgu wyborczego w Yorkshire. Pięć lat później, w wieku 39 lat, objął ważne stanowisko ministra finansów i to tuż przed wybuchem pandemii Covid-19. Dzięki temu zyskał rozgłos i był chwalony za podjęcie wielu działań osłonowych dla gospodarki.

On też jest za obniżką podatków, ale w przyszłości. Podkreśla, że ma zdolności do przezwyciężania kryzysów. Podczas debaty z Truss, mówił, że jego priorytetem będzie zduszenie inflacji. Rishi Sunak ma jednak małe szanse na wygraną. Ma opinię mało zdecydowanego polityka, ulegającego presji i krytyce, a poza tym pamięta mu się, że „zdradził” Borisa Johnsona, składając dymisję, która przyczyniła się do upadku premiera.

REKLAMA