Rzecznik Kremla stawia ultimatum: Gaz popłynie do Europy, kiedy zniesiecie sankcje

Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla i Władimir Putin. / Foto: PAP
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla i Władimir Putin. / Foto: PAP
REKLAMA

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ujawnił prawdziwą przyczynę zatrzymania dostaw gazu do Europy. To oczywiście wina Zachodu.

Od sześciu dni Rosjanie nie dostarczają Europie gazu za pośrednictwem gazociągu Nord Stream I. Rzekomym powodem była konieczność przeprowadzenia prac konserwacyjnych jednego z urządzeń. Następnie miało dojść do wycieku oleju z turbiny, co jednak zdaniem ekspertów wcale nie powoduje automatycznie przestojów w dostawach. Teraz okazuje się, że prawdziwa przyczyna jest stricte polityczna.

REKLAMA

“W poniedziałek rzecznik Kremla Rosji Dmitrij Pieskow wypowiedział się na temat sporu o gaz, pośrednio przyznając: prawdziwym powodem jest zemsta Rosji za nasze sankcje” – czytamy w niemieckiej gazecie „Bild”, która zacytowała wypowiedzi rzecznika Kremla.

Rzecznik Kremla stawia sprawę jasno

O ile kilka dni temu przedstawiciele rosyjskiej spółki Gazprom zarzekali się, że zatrzymanie dostaw wynika z problemów technicznych gazociągu Nord Stream I, TO ostatnie deklaracje Dmitrija Pieskowa zdają się przeczyć tym zapewnieniom. Wychodzi bowiem na to, że Rosja po prostu mści się na krajach Zachodu za nałożone sankcje gospodarcze.

„Problemy z wydobyciem gazu wynikają z sankcji, jakie kraje zachodnie nałożyły na nasz kraj i niektóre firmy. Nie ma innego powodu” – przyznał Dmitrij Pieskow, oskarżając o ten stan rzeczy m.in. Unię Europejską, Wielką Brytanię oraz Kanadę.

REKLAMA