Morawiecki wzywa UE do porzucenia „niezwykle błędnej polityki energetycznej”. Jest komentarz Warzechy

Łukasz Warzecha oraz Mateusz Morawiecki. / Foto: screen YouTube/Łukasz Warzecha / PAP (kolaż)
Łukasz Warzecha oraz Mateusz Morawiecki. / Foto: screen YouTube/Łukasz Warzecha / PAP (kolaż)
REKLAMA

Plan Rosji, to rzucić na kolana gospodarkę ukraińską, społeczeństwo ukraińskie, poprzez doprowadzenie do bankructwa; wzywam do przekazania Ukrainie środków pomocowych i grantowych – mówił w środę podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu premier Mateusz Morawiecki.

– Państwo ukraińskie będące w stanie wojny można sobie wyobrazić, że ma ogromne kłopoty ze ściąganiem podatków. I wcześniej było to oczywiście państwo bardzo niedoskonałe, ale – co zresztą jest bardzo ciekawe – jak bardzo obywatele, ci wszyscy patrioci ukraińscy, bronią tego państwa, które było bardzo dalekie od doskonałości – mówił Morawiecki.

REKLAMA

Dodał, że nie wie, czy „dla wielu mieszkańców Zachodu latte i Netflix nie byłyby ważniejsze od obrony ich państw”. – Ale to tylko taka mała dygresja – zaznaczył.

– Natomiast bankructwo państwa ukraińskiego może stworzyć zupełnie inne okoliczności. I dlatego dziś głośno wzywam UE do realizacji naszych zobowiązań podjętych na czerwcowej Radzie Europejskiej. Dziś wzywam do przekazania tych środków pomocowych, nie tylko grantowych, ale też pożyczkowych – podkreślił szef rządu.

Morawiecki ocenił, że „UE nie jest zbyt szczodra, mimo że tam, na Wschodzie, giną ludzie za bezpieczeństwo i wolność Zachodu”. – Nie po raz pierwszy zresztą, jak wiemy z naszej historii – dodał.

– Czy następnym planem niektórych stolic zachodnioeuropejskich, i na sto procent planem Moskwy, nie jest rzucenie na kolana Ukrainy poprzez odcięcie od jakiegokolwiek zasilania finansowego z Zachodu? Zostawię państwa z tym pytaniem, bo nie znam odpowiedzi i mam nadzieję, że ta teza jest za daleko idąca – grzmiał.

Dodał, że „musimy znaleźć odpowiednią odpowiedź” w związku z szantażem gazowym Rosji. – Właściwą odpowiedzią musi być przebudowa polityki energetycznej i klimatycznej – powiedział Morawiecki. Tymczasem UE – stwierdził – cały czas posługuje się dotychczasowymi „narzędziami polityki klimatycznej, jak gdyby nic się nie stało”.

Zdaniem Morawieckiego odpowiedni pakiet wyjścia UE z tej „niezwykle błędnej polityki energetycznej” powinien być wspólnie skonstruowany z KE. – Musimy to zrobi to zrobić razem; razem z wami przedsiębiorcami w tym wspólnym mikro-, makroekonomicznym planie i razem z UE, która jest jednym z głównych regulatorów we wszystkich państwach członkowskich – powiedział.

Morawiecki mówił, że w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę i kryzysu energetycznego konieczne jest sprawne i szybkie podejmowanie decyzji na poziomie Komisji Europejskiej.

– Niezależnie od tego, jak oceniamy UE, jedno jest pewne: proces podejmowania decyzji zwłaszcza w sytuacji, kiedy szybko zmieniają się okoliczności zewnętrzne, jest bardzo powolny. Ta machina, która służy głownie największym, najważniejszym graczom, zacina się wyraźnie – powiedział Morawiecki.

Zaznaczył, że nie jest to tylko jego ocena, ale również wielu mniejszych krajów z naszej części Europy. – A więc mamy pewien strukturalny deficyt, strukturalną niedoskonałość w procesie podejmowania decyzji, potrzebna jest szybka reakcja, natomiast sposób reagowania jest bardzo powolny – stwierdził szef polskiego rządu.

Przypomniał, że Polska w kontekście sytuacji na rynku energii opowiada się za obniżką ceny stawek ETS oraz zmienią sposobu kalkulacji cen energii. Dodał, że Polska buduje koalicję państw na rzecz tych zmian.

Do słów Morawieckiego wygłoszonych w Karpaczu krótko i konkretnie odniósł się publicysta Łukasz Warzecha. „Mówi facet, który klepał wszystkie klimatyczne szaleństwa UE przez lata. Wiarygodność zerowa” – skwitował dziennikarz.

REKLAMA