Królowa Elżbieta II do samej śmierci wypełniała obowiązki głowy państwa. Jeszcze we wtorek przyjęła na audiencji nową premier i poleciła jej uformowanie rządu. Dr Deb Cohen-Jones z Australii zwraca uwagę na zdjęcia z tego spotkania.
96-letnia królowa Elżbieta II zmarła w czwartek. Jeszcze we wtorek wypełniała obowiązki głowy państwa. Najpierw spoktała się z ustępującym premierem Borisem Johnsonem, a następnie z nową premier Liz Truss.
Dr Deb Cohen-Jones, lekarka z Australii, oglądając zdjęcia ze spotkania zwróciła uwagę na ciemne plamy na dłoniach monarchini. – Wygląda na to, że istnieją prawdopodobnie dowody na chorobę naczyń obwodowych. Jest to zaburzenie krążenia krwi, które powoduje, że naczynia krwionośne poza sercem i mózgiem zwężają się, blokują lub kurczą – stwierdziła ekspertka.
– Czasami może to prowadzić do niewydolności serca. Jeśli twoje krążenie obwodowe jest tak słabe, narządy nie otrzymują dobrego dopływu krwi. Może to być oznaką niewydolności wielonarządowej – mówi dalej dr Cohen-Jones.
Doktor zwróciła również uwagę na „słaby” wygląd królowej. Zdaniem lekarki monarchini najprawdopodobniej odczuwała ból, który umiejętnie maskowała uśmiechem.
Donald Trump zareagował na śmierć królowej Elżbiety II. „Nie było nikogo takiego jak ona”