Maksymalna temperatura ogrzewania i kara więzienia za łamanie przepisów. Europa wchodzi w nową fazę zamordyzmu

Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Kolejne kraje w Europie chcą karać obywateli za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury. Szwajcaria chce wprowadzić nawet karę pozbawienia wolności do lat 3 lub wysoką grzywnę za utrzymywanie temperatury wyższej niż 19 stopni w budynkach z systemami ogrzewania gazowego.

Według szwajcarskiego dziennika „Blick” obecnie w tym kraju trwają konsultacje ws. wprowadzenia nowych przepisów dot. ogrzewania. Zgodnie z założeniami dyskutowanego projektu, w budynkach, które posiadają system ogrzewania gazowego temperatura nie będzie mogła być wyższa niż 19 stopni Celsjusza. Wodę natomiast będzie można podgrzewać do maksymalnie 60 stopni.

REKLAMA

Jeśli obywatele nie zastosują się do tych restrykcji, wówczas może im grozić wysoka grzywna lub kara 3 lat więzienia. W rozmowie z dziennikiem rzecznik Federalnego Departamentu Finansów stwierdził, że dzienna stawka grzywny może wynosić od 30 franków szwajcarskich – 145 zł – do maksymalnie 3 tys. franków – 14,5 tys. zł. Kara mogłaby objąć także przedsiębiorstwa, jeśli te celowo przekroczą limity gazu.

Co więcej, zakazane mogą być także promienniki i grzejniki. Może także dojść do sytuacji, w której nie będzie można podgrzewać saun i basenów. A to tylko część środków zapisanych w federalnej ustawie o krajowych dostawach gospodarczych. Federalny Departament Spraw Gospodarczych (EAER) wyraźnie odnosi się do nich w oficjalnym dokumencie.

Na wyrażenie swoich obaw lub dodanie innych propozycji poszczególne kantony mają czas do 22 września.

W reakcji na projekt przepisów przedstawiciel policji Fredy Fassler wezwał rząd do „podejmowania tylko takich działań, które można wdrożyć, a przede wszystkim kontrolować”. Jak dodał, nie chce, aby funkcjonariusze chodzili od drzwi do drzwi, wzywając obywateli do obniżenia temperatury w domach.

Unijne „zalecenia”

Na tym jednak nie koniec szaleństwa w Europie. Wcześniej szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ujawniła pomysły obowiązkowego ograniczenia zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu, a także narzucenie limitu cenowego na rosyjski gaz. Przypomnijmy też, że 15 lipca KE wezwała państwa członkowskie do zmniejszenia zużycia energii o 15 proc. do 31 praca 2023 r. w porównaniu ze średnią zużycia w ciągu ostatnich pięciu lat w obliczu wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu.

Odgórnie nakaz ograniczenia ogrzewania do temperatury 19 stopni nałożyły już Niemcy, Francja i Hiszpania. Dotyczy to m.in. placówek publicznych.

Francja

Francuski rząd przyjął przepisy, które ograniczają ogrzewanie do 19 stopni Celsjusza. Teraz ma się skupić na jego egzekwowaniu. Na razie nie wiadomo, jakie mogą być kary za niestosowanie się do tego nakazu. Ponadto Francja ma w planach także zabronić sklepom zostawiania otwartych drzwi, gdy w środku działa klimatyzacja lub ogrzewanie. Temperatura w sklepach ma być zaś ograniczona do 17 stopni w godzinach szczytu zakupowego.

Co więcej, mówi się także o możliwym zakazie podświetlania reklam i bilbordów w godz. od 1.00 do 6.00.

Niemcy

Niemcy wprowadzili zakaz podświetlania pomników i obiektów reklamowych w godz. 22.00 – 6.00. Ponadto temperatura w miejscach pracy nie może być wyższa niż 19 stopni. W budynkach użyteczności publicznej korytarze i hale mają być nieogrzewane. To samo dotyczy także… wody do mycia rąk. Zasady te nie obowiązują w placówkach medycznych, szkołach, przedszkolach i żłobkach.

Mówi się o tym, że Niemcy – za nieprzestrzeganie tych restrykcji – mogą być karani finansowo.

Hiszpania

Ogrzewania powyżej 19 stopni Celsjusza w budynkach publicznych zakazała także Hiszpania. Tam jednak średnia zimowa temperatura wynosi 16 stopni.

Co więcej, w Hiszpanii po godz. 22.00 budynki użyteczności publicznej i witryny sklepowe nie mogą być podświetlone. Ponadto do końca miesiąca każdy klimatyzowany lub ogrzewany lokal musi zainstalować mechanizm automatycznego zamykania drzwi.

Dania

Ograniczenie temperatury do 19 stopni wprowadziła także Dania. Co więcej, tamtejszy rząd zaleca maksymalnie 5-minutowe kąpiele, by ograniczyć zużycie energii.

Włochy

Włoskie Ministerstwo Transformacji Ekologicznej opracowało natomiast plan zakładający skrócenie sezonu grzewczego w kraju o 15 dni, dzienną redukcję czasu włączenia kaloryferów o godzinę oraz obniżenie temperatury w pomieszczeniach do 17 stopi z marginesem tolerancji w wysokości 2 stopni.

We wtorek resort opublikował rozporządzenie. Jak podkreślono, ów plan ma na celu „natychmiastowe oszczędności, by przygotować się na ewentualne przerwanie dostaw gazu z Rosji”. Okres grzewczy, który we Włoszech rozpoczyna się w różnym terminie w różnych częściach kraju, zależnie od warunków pogodowych, ma być opóźniony o 8 dni i zakończyć się 7 dni wcześniej niż normalnie.

Ma to przynieść zmniejszenie zużycia gazu o 5,3 mld metrów sześciennych. Co więcej, włoski resort zapowiedział kampanię propagandową, która ma „uwrażliwić” obywateli na konieczność oszczędzania energii elektrycznej i gazu. W jej ramach ma być propagowane m.in. całkowite wyłączanie odbiorników telewizyjnych i dekoderów.

Z doniesień medialnych wynika, że za nieprzestrzeganie przepisów mogą grozić kary pieniężne w wysokości od 516 do 2 582 euro – w myśl ustawy z 2001 roku. Jeśli jednak za podstawię prawną wziąć unijne przepisy z 2005 r. ws. energooszczędnych budynków, grzywna może wynieść nawet 5 tys. euro w przypadku niewłaściwej konserwacji systemu grzewczego.

REKLAMA