Żałosny debiut Szczuki. Feministka wydała oświadczenie [VIDEO]

Kazimiera Szczuka Źródło: RMF FM
Kazimiera Szczuka Źródło: RMF FM
REKLAMA

Feministka Kazimiera Szczuka zaliczyła niedawno koszmarny debiut na antenie RMF FM. Lewicowa aktywistka teraz przeprasza.

Fani przekazu radiowego byli zdziwieni już w momencie zatrudnienia Szczuki. Nie da się ukryć, że Szczuka ma wadę wymowy, co powinno z radia dyskwalifikować. Nie chodzi tu o samą osobę Szczuki. Po prostu, tak jak ślepy nie może być kierowcą, ale może być świetny w innej dziedzinie, tak osoba z wadą wymowy nie nadaje się akurat do radia.

REKLAMA

Debiut Szczuki – podczas rozmowy z wiceszefem MSZ Pawłem Jabłońskim – był żałosny. Szczuka myliła pojęcia, nie podawała konkretów, przerywała, zachowywała się agresywnie i nieprofesjonalnie. Po redakcyjnych korytarzach RMF FM chodziły wówczas słuchy, że tak jak szybko została zatrudniona, tak szybko może wylecieć.

Nic takiego nie nastąpi. Szczuka nagrała filmik, w którym składa publiczną samokrytykę i jednocześnie zapowiada, że niebawem wraca na antenę.

Zupełnie bezsensownie zaatakowałam gościa, przerywałam mu, krzyczałam na niego, właściwie nie dawałam mu dojść do słowa. To było niegrzeczne, niekulturalne, niestosowne, niegodne, po prostu głupie i chamskie – mówi.

Zapewnia, że do takich wniosków doszła sama z siebie, a nie dlatego, że ktoś jej kazał. Skoro tak, to dość późno Szczuka wnioski wyciągnęła, bo od programu minęło ładnych parę dni.

Hejtu się nie przestraszyłam, bo nie taki hejt przeżyłam, ale chcę, żeby było jasne, że jestem świadoma swoich czynów. Ale nie mogę ich cofnąć – dodała Szczuka i zaprosiła na kolejną rozmowę.

 

REKLAMA