Racje żydowskie silniejsze od argumentów LGBT

Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA
REKLAMA

Sąd Najwyższy USA w piątek 9 września orzekł na korzyść żydowskiego uniwersytetu, który odmówił legalizacji na swoim terenie stowarzyszenia studentów LGBT. To wyrok ważny i precedensowy dla innych związków wyznaniowych.

Amerykański uniwersytet żydowski – Yeshiva University z Nowego Jorku, wygrał sprawę przed Sądem Najwyższym po tym, jak odmówił przyznania statusu stowarzyszenia studenckiego grupie LGBT.

REKLAMA

Aktywiści LGBt założyli grupę „Yeshiwa Pride Alliance” i jako klub LGBT chcieli uzyskać status stowarzyszenia studentów, co oznacza pewne przywileje. Religijna uczelnia żydowska odmówiła, ale sędzia okręgowy nakazał zatwierdzenie tego stowarzyszenia przed rozpoczęciem roku szkolnego 2022.

Wtedy żydowska uczelnia złożyła apelację do Sądu Najwyższego. Motywowała swój sprzeciw tym, że to uniwersytet o charakterze religijnym i nie może zastosować się do tego wydanego nakazu, ponieważ narusza to przekonania religijne i wartości Tory, które chcą przekazywać studentom.

Aktywiści LGBT argumentowali, że Uniwersytet Yeshiva oferuje kierunki nieteologiczne i przyjmuje także studentów, którzy nie są wyznania mojżeszowego. Ich zdaniem z tego powodu, uczelnia nie może odmówić niektórym uczniom dostępu do „niereligijnych” nauk ze względu na ich orientację seksualną.

Sędziowie podzielili jednak zdanie uczelni. Jesziwa miała szczęście, że obecny Sąd Najwyższy jest ciałem dość konserwatywnym, dzięki kilku nominacjom jeszcze prezydenta Donalda Trumpa. Aktywiści LGBT w konfrontacji prawnej z żydowską uczelnią przegrali.

Nowojorska Jesziwa ma status uniwersytetu i została założona pod koniec XIX wieku „w celu promocji studiowania Talmudu”. Ma około 5000 studentów i nadaje stopnie naukowe z przedmiotów tak różnych, jak biologia, psychologia, czy nawet księgowość.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA