Socjaliści w Belgii chcą zabrać miliard euro firmom energetycznym i dać na „taryfy socjalne”

Bruksela. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Flickr, edward stojakovic, CC BY 2.0
Bruksela. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Flickr, edward stojakovic, CC BY 2.0
REKLAMA

Lewicowe pomysły na europejski kryzys energetyczny specjalnie nie zaskakują. Zabrać „bogatym”, dać „biednym”. Problem w tym, że grozi to zawsze deregulacją rynku, pogłębieniem problemów, a biedni i tak niewiele z tego zobaczą.

W Belgii chcą zabrać miliard z zysków sektora energetycznego, żeby… opłacić rachunki biednym. Warto przypomnieć, że takie wyciąganie pieniędzy z tego sektora kończyło się na ogół źle, od Kalifornii po RPA, gdzie doprowadzono do blackoutu bez żadnej wojny.

REKLAMA

Teraz „sprawiedliwość społeczną” w energetyce postulują w Belgii. Przewodniczący Partii Socjalistycznej Paua Magnette proponuje, by rząd federalny odebrał miliard euro nadwyżki zysków z sektora energetycznego i „oddał je ludziom”.

Ma to sfinansować tzw. podstawowy pakiet energetyczny lub pozwolić na rozszerzenie „taryfy socjalnej”. „Rząd musi natychmiast interweniować. Sytuacja jest bardzo poważna” – wyjaśniał Magnette. Wskazał, że coraz więcej rodzin w Belgii ma problemy z opłaceniem rachunków.

Jego zdaniem, oprócz możliwego zamrożenia cen na szczeblu UE, rząd federalny musi również pilnie podjąć dodatkowe środki. Dodał, że trzeba „pomóc klasie robotniczej i średniej”. Z tym, że socjalistyczna recepta, która się nigdy nie sprawdziła, także się nigdy nie zmienia.

Źródło: RTBF

REKLAMA