CO ONI ZRO-BI-LI! Polska sensacyjnie wygrywa ze Słowenią i awansuje do półfinału Eurobasketu [VIDEO]

Piłka do koszykówki. / Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Piłka do koszykówki. / Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Niebywałe emocje zaserwowali kibicom polscy koszykarze. Do przerwy sensacyjnie wysoko prowadzili z mistrzami Europy Słowenią, by w trzeciej kwarcie całą przewagę zniwelować, a w czwartej przegrywać kilkoma punktami. Ostatecznie biało-czerwoni wrócili na właściwe tory i rzutem na taśmę wygrali, dzięki czemu awansowali do półfinału mistrzostw Europy.

W ćwierćfinale Polska grała po raz pierwszy od 1997 roku, gdy uległa w Barcelonie Grecji 62:72. Teraz w Berlinie pokonała broniącą tytułu Słowenię z jedną z gwiazd NBA, Luką Doncicem z Dallas Mavericks, w meczu, który miał pełno zwrotów akcji i trzymał w napięciu do ostatnich sekund.

REKLAMA

Bohaterem był kapitan biało-czerwonych Mateusz Ponitka, który uzyskał triple-double: 26 punktów, 16 zbiórek i 10 asyst. Dorobek Doncica to 14 punktów, 11 zbiórek i siedem asyst.

Polacy prowadzili po pierwszej połowie 58:39, ale w trzeciej kwarcie stracili praktycznie całą przewagę. Słoweńcy wygrali tę część aż 24:6 i po 30 minutach Polska wygrywała tylko 64:63, a losy meczu rozstrzygnęły się w czwartej kwarcie.

W ostatniej części obrońcy tytułu zmobilizowani i pobudzeni dobrą grą w poprzedniej kwarcie prowadzili już 68:64 i 73:68. Polacy stracili Balcerowskiego, który popełnił ofensywny faul, a potem machnął ręka na sędziów, co oznaczało faul techniczny dla środkowego CB Gran Canarii. Do końca meczu pozostawało wówczas ponad sześć minut. Polacy przetrzymali ten trudny moment, Slaughter trafił za trzy punkty, a następnie za dwa i wykorzystał wolny po tym, jak technicznym przewinieniem został ukarany Doncic za kwestionowanie decyzji arbitrów. Polska odzyskała prowadzenie i wygrywała 76:74. Ponitka także dołożył trzy punkty z dystansu, a faulowany Doncic nie wykorzystał żadnego rzutu wolnego.

Kapitan reprezentacji Polski wymusił też na gwieździe Dallas faul i było to piąte przewinienie Doncica, który na trzy minuty przed końcem czwartej kwarty opuścił parkiet, ciskając ze złości, już na ławce rezerwowych, ręcznikiem o podłogę.

Na 2 i pół minuty przed końcem meczu zespół trenera Igora Milica wygrywał 84:76. Rywale zmniejszyli straty do 80:84, ale wtedy decydujący cios zadał ponownie kapitan Ponitka – na 69 sekund przed końcową syreną po raz piąty umieścił piłkę w koszu po rzucie za trzy punkty. Chwilę później był faulowany i wykorzystał obydwa wolne. Na tablicy pokazał się wynik 89:80, a kibice Słowenii zupełnie stracili wiarę w swój zespół.

Obrońcy tytułu jeszcze raz zaatakowali – Edo Muric, były koszykarz Stelmetu Zielona Góra trafił za trzy, a Dragic wykorzystał nieporozumienie między Polakami i po przechwycie zdobył dwa punkty zmniejszając straty do 87:90. Polacy wyprowadzili jednak piłkę spod kosza i choć rzut Slaughtera był niecelny, to rywale także nie zdołali powiększyć swej zdobyczy. Chwilę później polscy koszykarze wpadli sobie w objęcia i świętowali największy od ponad pół wieku sukces.

W półfinale Eurobasketu Polska zagra z Francją. Mecz w najbliższy piątek o godzinie 17.15. W drugim półfinale Niemcy zagrają z Hiszpanią.

Polska – Słowenia 90:87 (29:26, 29:13, 6:24, 26:24)

Polska: Mateusz Ponitka 26, A.J. Slaughter 16, Michał Sokołowski 16, Jarosław Zyskowski 14, Aleksander Balcerowski 11, Aaron Cel 4, Aleksander Dziewa 3, Jakub Garbacz 0, Michał Michalak 0, Dominik Olejniczak 0;

Słowenia: Vlatko Cancar 21, Goran Dragic 17, Luka Doncic 14, Jaka Blazic 13, Klemen Prepelic 9, Mike Tobey 8, Edo Muric 5, Ziga Samar 0, Aleksej Nikolic 0;

REKLAMA