
Gościem „Kawy na ławę” w TVN24 był m.in. poseł Konfederacji Artur Dziambor. Polityk wyliczał błędy rządu warszawskiego. Podkreślał, że jego formacja od początku miała rację w tych kwestiach.
– Premier Morawiecki wrócił z wielkim triumfem w lipcu, ogłaszał jak to gigantyczne pieniądze wynegocjował dla Polski. My mówiliśmy, że nic nie wynegocjował. Mieliśmy rację – przypomniał Dziambor.
– Mówione było 770 mld, bilbordy, kampania reklamowa, wielki sukces, Prawo i Sprawiedliwość sprawi, że będziemy tutaj mieli drugą Bawarię. My mówiliśmy, że te pieniądze nie wjadą – mieliśmy rację – dodał.
– I była jeszcze ta kwestia praworządności, gdzie oczywiście wszyscy mówili, że to takie tam niedogadane. Mówiliśmy, że zaraz w was ta praworządność uderzy – mieliśmy rację. Dzisiaj jest KPO, z którego my nie korzystamy i Unia Europejska i Komisja Europejska, która pozwala sobie na to, żeby grać taki nadrząd w wielkim państwie Unia Europejska, w którym jest prowincja – Polska – która ma się dostosować – stwierdził poseł Konfederacji.
– Absolutnie nie zgadzam się na to, żebyśmy się dostosowywali. Absolutnie nie uważam, że polski rząd powinien chociaż o krok ustępować. To nie jest klub, w którym my się mamy lubić. My mamy tam robić interesy – zaznaczył Dziambor.
„Mieliśmy rację” x3 – @ArturDziambor pic.twitter.com/53OccV0Hpi
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) September 18, 2022