„Interkolektor celtycki”. Kolejny pomysł na kryzys energetyczny

Słupy wysokiego napięcia/fot. pexels.com
Słupy wysokiego napięcia/fot. pexels.com
REKLAMA

Projekt połączenia sieci elektrycznych Francji i Irlandii zyskał akceptację. Okraszono go poprawnymi tezami o „ułatwieniu rozwoju energii odnawialnej” i „umocnieniu solidarności energetycznej między dwoma krajami”.

Projekt ma już nazwę – „Celtic Interconnector” i ma zostać zrealizowany w 2026 roku. Decyzja o realizacji inwestycji została opublikowana w niedzielę 18 września we francuskim Dzienniku Urzędowym. Będzie to pierwsze połączenie elektroenergetyczne Francji z Irlandią.

REKLAMA

Francja poszukuje nowych metod uzupełnienia swojego bilansu. Dawna potęga energetyki jądrowej ma poważne kłopoty, ponieważ ten zaniedbany sektor wymaga inwestycji. Brexit, a także zatargi z Niemcami o połączenia ich gazociągów z Hiszpanią przez Pireneje (blokowane przez Paryż), wymagają szukania nowych kierunków dostaw w okresie szczytów.

Francja posiłkowała się dostawami z Niemiec. Było to przedmiotem kpin, bo energia z tego kraju to także ta pozyskiwana z węgla brunatnego, a od tego surowca Paryż się odcina. W dodatku, Niemcy zagrozili wprost, że jeżeli nitki z gazem z Algierii przez Pireneje nie będzie, to mogą stwarzać Francuzom problemy z uzupełnianiem ich bilansu elektryki.

Takie są pośrednie przyczyny współpracy z Irlandią i podjęcia prac nad stworzeniem podwodnej linii przepływu prądu stałego o napięciu 320 000 wolt „między stacją konwertorową w Irlandii a stacją konwertorową zlokalizowaną w La Martyre (departament Finistère)”. Projekt „Celtic Interconnector” to wspólne przedsięwzięcie francuskiego zarządcy sieci elektrycznej RTE i jego irlandzkiego odpowiednika Eirgrid.

Będzie to połączenie o długości około 575 km (w tym prawie 500 km na morzu). Koszt projektu oszacowano na około 1 mld euro. Po stronie Dublina mówi się o chęci zmniejszenia zależności Irlandii od brytyjskiego sąsiada w kontekście Brexitu.

Źródło: AFP

REKLAMA