To jej głosem mówiła Pszczółka Maja. Nie żyje Ilona Kuśmierska-Kocyłak, Jadźka z filmu „Sami Swoi”

Ilona Kuśmierska-Kocyłak. / Zdjęcie: PAP
Ilona Kuśmierska-Kocyłak. / Zdjęcie: PAP
REKLAMA

Aktorka Ilona Kuśmierska-Kocyłak zmarła w wieku 74 lat. O śmierci poinformował mąż, aktor Ireneusz Kocyłak.

Ilona Kuśmierska-Kocyłak urodziła się 16 czerwca 1948 roku w Zabrzu. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie w 1970 roku.

REKLAMA

Jej najbardziej znane role to Jadźka Pawlakowa z trylogii „Sami swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć” oraz Emilka Niechcicówna w „Nocach i dniach”

Występowała w stołecznych teatrach Buffo, Syrena i Komedia, Teatrze Ziemi Mazowieckiej, Północnym.

Podkładała głos w filmach, m.in. Pszczółce Mai, pierwszej wersji Przygód Myszki Miki i Kaczora Donalda. Dubbingowała Bolka w „Bolek i Lolek na dzikim zachodzie”. Była też reżyserem dubbingu w wielu filmach, m.in. serii filmów „Scooby Doo”.

W 2002 roku dostała nagrodę „Kryształowy Granat” na Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu.

Występowała w Teatrze Telewizji. Wystąpiła tam m.in. w „Kwiatach dla matki”, „Tragedii amerykańskiej”, „Debiutantce”, „Mój syn mordercą”, „Umarły zbiera oklaski”, „Zakochanych”, „Tej trzeciej”, „Wodewilu warszawskim” i „Noclegu w Apeninach”. W ponad stu słuchowiskach Teatru Polskiego Radia, wcieliła się m.in. w postaci Pozy Frost w „Marjorie”, Jani w „Karolci i koraliku”, Psujaczka w „Faraonie”, Anity w „Jokohamie”, Brigitty w „Mocy i chwale”.

Artystkę pożegnał na Facebooku mąż, który wspomniał, że jeszcze w sobotę bawiła pod Wrocławiem „w towarzystwie Rodziny Samych Swoich, w rocznicę jej powstania”.

„Szczęśliwa, nocą wróciłaś do Warszawy, aby nazajutrz ucałować najmłodszą wnuczkę, która właśnie skończyła dwa latka, uściskać czteroletniego wnuka, kochanych syna i synową. Ale nie doczekałaś rana…” – napisał.

„Twoje przepełnione miłością do nas i do świata serce przestało nagle bić. Najstraszniejsze, że tak wcześnie i niespodziewanie” – dodał.

„Wreszcie jesteś spokojna, po tylu zagonionych, nieprzespanych nocach i dniach wypełnionych obowiązkami przyjmowanymi ponad miarę, ponad siły Twojej kruchej postaci” – pożegnał żonę.


REKLAMA