Braun wyśmiewa ustawę! „Co to znaczy: czas rozsądny? Jaka jest miara?” [VIDEO]

Grzegorz Braun oświadczenie.
Grzegorz Braun. / Fot. PAP
REKLAMA

Grzegorz Braun wyśmiewa urzędniczy język, w jakim napisano kolejną ustawę. Znalazły się tam takie pojęcia, jak „czas rozsądny” czy „używane tak jak zazwyczaj”.

Ostatnio Sejm „pracował” nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o prawach konsumenta oraz niektórych innych ustaw.

REKLAMA

Na mównicę sejmową wyszedł Grzegorz Braun i wyciągnął z ustawy różne „kwiatki”. Wskazał, że cały dokument napisany jest tak, że niewiele z niego wynika i wprowadza jedynie większe zamieszanie.

Na piśmie chciałbym dostać od pana mały słowniczek tej ustawy, ponieważ ona zawiera szereg określeń, które są ewidentnie prawniczo nieostre, skądinąd podobają mi się, bo są przejawem jednak jakiegoś tam trzymania się tradycyjnych kategorii zdrowego rozsądku – rozpoczął Braun.

Co to znaczy: zazwyczaj, że coś jest używane tak jak zazwyczaj? Jak określić stopień podstępności i zatajenia i jak zbadać tę podstępność, czy coś było podstępnie, czy tylko przez nieuwagę? Co to znaczy: czas rozsądny? Jaka jest miara? Może jakaś tabelka jest w ministerstwie? Czas rozsądny – kiedy się kończy czas rozsądny, a zaczyna nierozsądny. (Dzwonek) Dalej – istotność, nieistotność wady… – podawał kolejne przykłady.

Jeśli odwołujemy się do zdrowego rozsądku, to po co w ogóle pisać takie ustawy? To, że taką ustawę się pisze, jest świadectwem tego, że odeszliśmy od zdrowego rozsądku. Poproszę o ten słownik na piśmie – ironizował Braun.

REKLAMA