Francuska Republika była w Drodze, aż stała się… Renesansem

Prezydent Francji Emmanuel Macron. Foto; PAP/EPA
Prezydent Francji Emmanuel Macron. Foto; PAP/EPA
REKLAMA

We Francji prezydencka partia LREM oficjalnie stała się „Renesansem”. Na jej czele stanął Stéphane Séjourné. Nowa partia prezydencka została oficjalnie zainaugurowana w Paryżu.

Dla Emmanuela Macrona ten nowy ruch ma „otworzyć nowy rozdział w życiu politycznym kraju”. Powstała po poprzednich wyborach partia na bazie ruchu „Republika w Drodze” (LREM) odchodzi do historii. Nowa partia ma być bardziej „zdecentralizowana”.

REKLAMA

17 września, podczas kongresu „Renesansu” w Paryżu, eurodeputowany Stéphane Séjourné został wybrany sekretarzem generalnym ruchu. Honorowym prezesem wybrano samego Macrona. Partia łączy polityków od dawnej lewicy po centroprawicę.

Niektórzy spodziewają się, że ten krok ma otworzyć drogę także do epoki „postmacronizmu”. To ostatnia kadencja prezydencka Emmanuela Macrona. Wśród jego następców wymienia się ministra gospodarki Bruno Le Maire’a, ministra spraw wewnętrznych Géralda Darmanina, czy byłego premiera Édouarda Philippe’a, obecnie przewodniczącego koalicyjnej partii Horyzonty.

Do wyborów prezydenckich w 2027 r. jednak dość daleko. Swoje ambicje ma tu grupa młodych, a wśród nich i taki „gensek” Sejourné. To przedstawiciel silnego lobby LGBT w elicie władzy. Jest „mężem” ministra finansów publicznych Gabriela Attala.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA