Duchowny wyjawił ostatnie słowa królowej Elżbiety II

Królowa Elżbieta II, 6 września 2022 r. / Foto: PAP/PA
Królowa Elżbieta II, 6 września 2022 r. / Foto: PAP/PA
REKLAMA

Anglikański duchowny, który spędził z brytyjską królową Elżbietą II jej ostanie chwile na zamku w Balmoral w Szkocji, zdradził, jakie były ostatnie słowa monarchini. Kapłan towarzyszył królowej w ostatni weekend przed jej śmiercią.

Rev Dr Iain Greenshields to anglikański duchowny, który spędził z królową Elżbietą II jej ostatnie dni. W wywiadzie dla ABC News kapłan wyznał, że choć widział monarchinię na krótko przed jej śmiercią, to i tak był zszokowany tym, że odeszła.

REKLAMA

– Ta wiadomość była dla mnie wielkim szokiem, kiedy usłyszałem, że jest bardzo chora, bo była w rewelacyjnej formie przez cały ostatni weekend – powiedział duchowny.

Choć zgon 96-latki to nic nadzwyczajnego, bo dla osoby w tym wieku każdy dzień może być ostatnim, to królowa, gdy kapłan ostatni raz ją widział, miała być w dobrej formie. Z relacji duchownego wynika, że jej pamięć była wciąż ostra, a podczas rozmowy wykazywała się inteligencją i humorem.

– To była fantastyczna wizyta. Jej pamięć była absolutnie zdumiewająca, była bardzo dowcipna – powiedział. Greenshields podał przykład żartu królowej. Gdy monarchini wyznaczyła mu pokój w wieży, to zażartowała, że „królowa wtrąca go do Tower” („Tower” to oczywiście wieża po angielsku, ale także więzienie w Londynie używane przez władców Wielkiej Brytanii – red.).

Duchowny i królowa rozmawiali także na poważniejsze tematy. Elżbieta II miała powiedzieć kapłanowi, że „niczego nie żałuje” jeśli chodzi o jej panowanie. Zdaniem pastora królowa miała mieć poczucie, że dobrze spełniła swój obowiązek. Ponadto Elżbieta II wyznała duchownemu, że podczas swojej koronacji poprosiła Boga o mądrość w sprawowaniu urzędu.

– Ona była życiem i duszą wszystkich rzeczy. Mówiła mi w bardzo osobisty sposób o czasach, gdy była dzieckiem, o swoich koniach z przeszłości, pamiętała imiona tych, które miała nawet 40 lat temu, podobnie jak miejsca i imiona ludzi – wyznał kapłan.

To dlatego Andrzej Duda siedział przed Bidenem na pogrzebie królowej Elżbiety II

REKLAMA