Przejażdżka skuterem wodnym za 10 tys. euro. Drogo? Nie na tej trasie [VIDEO]

Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pexels
REKLAMA

Skutery wodne stały się narzędziem przemytu migrantów z Maroka do Hiszpanii. To wyjaśnia wysoką cenę takiej przejażdżki. Zjawisko to nasiliło się tego lata i coraz bardziej niepokoi hiszpańską Gwardię Cywilną.

Skutery wodne przewożące migrantów z wybrzeży Maroka masowo przybywały na plaże Andaluzji i Sebty. Według danych hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na 6 września zidentyfikowano 288 osoby, którym w ten sposób udało się dostać do Hiszpanii na 147 skuterach.

REKLAMA

Dane podwoiły się w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy to zatrzymano w sumie 124 migrantów, czy nawet z całym rokiem 2020, kiedy na skuterach wodnych przybyły 142 osoby. W tym roku nastąpił spadek napływu migrantów na półwysep i Baleary o 27,8% w porównaniu do 2021 r. (17 400 migrantów), ale nie dotyczy to przemytu z wykorzystaniem jet ski.

Spadek liczby nielegalnych migrantów w Hiszpanii to skutek współdziałania Maroka. Przy wsparciu finansowym Hiszpanii i Unii Europejskiej wzmocniono kontrole północnych wybrzeży tego kraju. Od 2019 r. także Cieśnina Gibraltarska podlega wzmocnionej kontroli po stronie marokańskiej.

Mafie zajmujące się przemytem ludzi sięgają po nowe metody, w tym skutery wodne, które dzięki swojej szybkości, ułatwiają przemyt. Przejazd skuterem na plaże Hiszpanii zajmuje 15-20 minut. Interes jest opłacalny, bo na najkrótszych trasach przejazd kosztuje około 6 000 euro, a na tych bardziej niebezpiecznych wzrasta nawet do 10 000 euro.

Jest ski zwykle startują w grupach, z dwoma lub trzema migrantami w roli pasażerów. Radar wykrywa je jako pojedynczy statek, a skutery się następnie rozpraszają. Agenci morscy mówią, że przechwycenie wszystkich jest prawie niemożliwe.

Źródło: bladi.net

REKLAMA