Korwin-Mikke o wieku zgody. Bosak: „To są głupoty” [VIDEO]

Krzysztof Bosak, Janusz Korwin-Mikke Źródło: Radio ZET, Super Express, collage
Krzysztof Bosak, Janusz Korwin-Mikke Źródło: Radio ZET, Super Express, collage
REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke pisał w ostatnim czasie w mediach społecznościowych o tym, że państwo nie powinno ustalać wieku zgody na stosunek seksualny. Krzysztof Bosak w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim określił rozważania prezesa partii KORWiN mianem „głupot”.

„Konserwatysta ma ZASADY. Np. Lewica patrzy na papierki i popiera biurokrację – konserwatysta patrzy na Człowieka. Czyli np. patrzy czy dziewczyna jest dojrzała, czy nie – a nie czy dopiero pojutrze kończy 15 czy ile-ś tam lat” – napisał ostatnio Janusz Korwin-Mikke na Twitterze.

REKLAMA

„Kwestia obyczajów. Dziś facet nie kocha tylko „planuje stosunek seksualny” pytając: „Nie masz AIDS?”; „Masz 15 lat?”. Dawniej dla kobiety facet gotów był zaryzykować znacznie więcej niż odsiadka, gdyby ona miała przypadkiem 14 lat i 11 miesięcy! Takie pytania zabijają romantyzm!” – uważa prezes.

Sam Korwin-Mikke przyznaje, że zajmowanie się takim sprawami, to temat zastępczy: „W d***kracji ważne by mówili (byle co, byle z nazwiskiem) więc trzeba się dopasować – ale mimo to odczuwam przykrość, że ludzi bardziej interesuje problem, czy pedofilią jest pożądanie 12.tki, która wygląda na 16,tkę czy 16.tki wyglądajacej na 12,tkę – niż wpływ sankcyj na ceny!” – pisze polityk (pisownia oryginalna).

Krzysztof Bosak: To są głupoty

O przemyślenia Korwin-Mikkego zapytał Krzysztofa Bosaka Bogdan Rymanowski w „Gościu Radia ZET”. Poseł Konfederacji skrytykował prezesa partii KORWiN, ale stwierdził, że to nie powód, by zrywać z nim współpracę.

– To są głupoty, natomiast uważam, że te głupoty są wypowiadane po to, żeby przykuć zainteresowanie. Nie, nie ma takiej możliwości [żeby zrezygnować ze współpracy z Januszem Korwinem-Mikke] ponieważ Konfederacja jest koalicją kilku niezależnych środowisk politycznych i wypowiedzi Korwina mogą się podobać lub nie, natomiast za nim stoją setki ideowych osób, ludzi w wieku dwudziestu kilku, trzydziestu kilku lat, którzy chcą zmieniać Polskę, którzy mają wolnorynkowe poglądy, którzy nie są do kupienia za rządowe posady i którzy są potrzebni w polskiej polityce 100 razy bardziej niż ci wszyscy oportunistyczni posłowie, którzy głosują na komendę, z PiS-u czy Platformy – uważa narodowiec.

REKLAMA