Kolejny stan przeciwko zabijaniu. Arizona zakazuje aborcji

Noworodek. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Noworodek. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Sędzia Sądu Najwyższego Arizony Kellie Johnson zezwoliła w piątek wprowadzenie w tym stanie zakazu aborcji w prawie wszystkich przypadkach. Wyraziła zgodę na egzekwowanie przepisów wprowadzonych jeszcze w roku 1901.

Oznacza to praktyczne uniemożliwienie zabiegów przerywania ciąży w Arizonie, z wyjątkiem przypadków koniecznych dla ratowania życia matki. Pozostaje to w zgodzie z ustawą z roku 1901, czyli zanim jeszcze Arizona stała się 48 stanem USA. Nastąpiło to bowiem dopiero w roku 1912.

REKLAMA

Przepisy zezwalające na aborcję zaczęły w Arizonie obowiązywać po tym jak Sąd Najwyższy USA wydał w 1973 roku orzeczenie w słynnej sprawie Roe przeciw Wade uznające konstytucyjne prawo kobiet do przerywania ciąży. W niemal pół wieku później, 24 czerwca br orzeczenie to zostało uchylone przez Sąd Najwyższy USA.

Życie wygrało w USA. Koniec konstytucyjnego prawa do aborcji

„Sąd stwierdza, że ponieważ podstawa prawna wyroku wydanego w 1973 roku została obecnie unieważniona, musi uchylić w całości ten werdykt” – uzasadniała cytowana przez CNN sędzia Johnson w wydanym w piątek orzeczeniu.

Jej decyzja wywołała oburzenie demonstrowane jeszcze w tym samym dniu przez niektórych Demokratów.

„Nie ma wątpliwości, że to drakońskie prawo z 1901 roku będzie miało tragiczne konsekwencje dla zdrowia i dobra kobiet w Arizonie i ich rodzin” – argumentowała demokratyczna kandydatka na gubernatora Arizony Katie Hobbs.

Nazwała to prawo “okrutnym”. Delegalizuje ono aborcję nawet w przypadku gwałtu lub kazirodztwa. Karze ono też więzieniem wykonawców aborcji.

CNN przewiduje, że orzeczenie Johnson doczeka się apelacji. Może też zachęcić kobiety do liczniejszego udziału w stanowych wyborach senatorów i gubernatora.

„Katolik” Biden ubolewa nad decyzją Sądu Najwyższego USA

REKLAMA