
Lider włoskiej prawicowej Ligi Matteo Salvini oświadczył w poniedziałek po wyborach parlamentarnych, wygranych przez współtworzony przez niego blok centroprawicy, że „po wielu latach” powstanie „rząd wybrany przez obywateli”. – Dla Włoch to piękny dzień, bo mają przed sobą pięć lat stabilności – powiedział.
Na konferencji prasowej w Mediolanie Salvini pochwalił liderkę zwycięskiej partii Bracia Włosi Giorgię Meloni, z którą jest w jednym bloku. Centroprawica otrzymała według cząstkowych danych około 43 proc. głosów, w tym Liga prawie 9 procent.
Przyznał zarazem, że wynik Ligi nie jest satysfakcjonujący. „Ale jesteśmy w rządzie centroprawicy, w którym będziemy protagonistami” i damy mu „najlepszą drużynę” – wskazał.
– Liczę, że przez co najmniej pięć lat będzie jasna większość centroprawicy, bez zmian – stwierdził szef Ligi. Meloni – dodał – „była świetna; będziemy długo pracować razem”. – Brava Giorgia, chapeaux – oznajmił Salvini.
Według niego dotychczasowa „opozycja została nagrodzona”. – Bracia Włosi byli świetni jako silna, dobra opozycja – powiedział, odnosząc się do pozycji tego ugrupowania w ostatnich latach pracy kilku rządów.
Jako najważniejsze zadanie dla ustępującego rządu Mario Draghiego wymienił natychmiastowe opracowanie dekretu w sprawie pomocy w związku z wysokimi cenami energii.
Szef ugrupowania zaznaczył, że jest „rozgoryczony” najniższą frekwencją w wyborach parlamentarnych w historii Republiki; wyniosła ona około 64 proc. – Grozi nam katastrofalna jesień – ostrzegł.
Ocenił, że kampania wyborcza była „paskudna”. – Nie chcę z siebie robić ofiary – zapewnił. Podkreślił, że jego ugrupowanie było stale atakowane i ostrzegano przed „ryzykiem faszyzmu”.
Powrót Berlusconiego do Senatu. Wśród przegranych 95-letnia legenda kina